Ostatni test przed ekstraklasą. Korona zagra dwumecz z Wisłą Płock
Powoli dobiega końca obóz przygotowawczy Korony Kielce w Warce. Kielczanie wrócą do domów 9 lipca, ale dzień wcześniej zagrają dwa mecze kontrolne z Wisłą Płock.
Pierwszy sparing rozpocznie się w samo południe, natomiast drugie spotkanie zaplanowano na 14:30. Trener Leszek Ojrzyński miał przygotowany plan na każdego zawodnika w kontekście danego meczu, ten jednak popsuły urazy kapitanów złocisto-krwistych. – Malarczyk miał zagrać w pierwszym, Kiełb w drugim pojedynku. Trzeba będzie pewne rzeczy pozmieniać. Sens takich meczów jest, aby każdy piłkarz miał w nogach te 70 minut. Liga za pasem. Rywalizacja jest duża – mówi opiekun Korony.
Do ciekawego starcia, w kontekście tego dwumeczu, dojdzie również na ławkach trenerskich, gdzie były podopieczny Leszka Ojrzyńskiego - Pavol Stano, stanie na przeciw w roli szkoleniowca Wisły. – Mamy kontakt z Pavolem. Jeśli czas pozwoli, to mamy do rozegrania partyjkę w squasha. Cieszę się, że poszedł w ślady "trenerki". Na początku naszej przygody było ciekawie – wspomina z uśmiechem. – Zdarzyło się kilka strać, jednak finalnie ta współpraca była perfekcyjna. To mądry zawodnik, który wybrał zawód trenera – przekonuje.
Sentymentów w piątkowe południe więc nie zabraknie, zwłaszcza, że Leszek Ojrzyński pracował w Płocku, podobnie jak w Kielcach, dwukrotnie. – Wisła Płock i Korona Kielce to dwa kluby, w których byłem dwa razy. To pewien ewenement. Są tam ciągle pracownicy sztabu, z którymi pracowałem oraz zawodnicy, których ściągałem. To również oba kluby, które bardzo mi pomogły w moim trudnym momencie. To się zapamiętuje do końca życia – kwituje.
Piątkowe potyczki zakończą cykl przedsezonowych meczów kontrolnych. Żółto-czerwoni zagrali do tej pory 4 razy, odnosząc dwie porażki ze Skrą Częstochowa (0:1) i Stalą Mielce (0:2), wygrywając 1:0 z Radomiakiem Radom, a także remisując na rozpoczęcie pre-sezonu z Termalicą Bruk-Bet 1:1.
fot. Grzegorz Ksel