Godzinny blamaż i heroiczna pogoń za punktami! Korona bliska remisu

29-01-2023 14:53,
Maciej Urban

Niemal godzina dominacji warszawskiego zespołu na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej i wynik 0:3 nie złamały mentalu Korony Kielce, która po bramce Jewgenija Szykawki przystąpiła do odrabiania strat. Zwycięski remis był bardzo blisko, ale ostatecznie podopiecznym Kamila Kuzery pozostaje pogodzić się z porażką. 

Żółto-czerwoni przystąpili do tego spotkania ze sporymi zmianami w stosunku do tego, co obserwowaliśmy podczas piłkarskiej jesieni. Najwięcej przetasowań jest w linii defensywnej, gdzie po raz pierwszy w akcji mogliśmy ujrzeć Dominicka Zatora oraz Mariusa Breiceaga. W pomocy zameldował się kolejny zimowy transfer, Nono. Marcus Godinho zaczął potyczkę w stolicy na ławce rezerwowych, zaś Bartosz Kwiecień poza składem, bo leczy kontuzję. W Warszawie Koroniarzy przywitało 18 tysięcy fanów, w tym kibice z największego miasta województwa świętokrzyskiego. 

Trener Kamil Kuzera postawił w ataku na osamotnionego Bartosza Śpiączkę. Okazuje się też, że niezachwianą pozycję w bramce kielczan ma Marceli Zapytowski, który zaliczył imponującą końcówkę jesieni. Szkoleniowiec na boisku umieścił też Dawida Błanika, do którego przekonany nie był Leszek Ojrzyński. 

Już od pierwszych minut Korona Kielce miała spore problemy z atakami Legii Warszawa. Gospodarze co chwilę nękali Koroniarzy podprowadzając piłkę pod ich bramkę głównie ze środkowej strefy boiska. Piłkarze grający w białych trykotach kontrolowali grę i nie pozwalali na to, by kielczanie rozgrywali piłkę na ich połowie. Zarówno Paweł Wszołek, jak i Filip Mladenović sprawiali, że kieleccy obrońcy mieli mnóstwo pracy.

Warto podkreślić, że do 13. minuty Legia wypracowała sobie aż 5 rzutów rożnych. Chwilę po wyegzekwowaniu jednego z nich do okazji strzeleckiej doszedł Maciej Rosołek, jednak jego uderzenie bez problemu wyłapał Zapytowski. 3 minuty później gola dla kielczan zdobył Bartosz Śpiączka, jednak tuż po trafieniu sędzia Damian Sylwestrzak zasygnalizował, że snajper Kamila Kuzery w momencie podania był na pozycji spalonej. 

W 23. minucie piłkę na dobieg w polu karnym otrzymał Rosołek. Petrow doskoczył do niego na tyle niefortunnie, że zahaczył go kolanem, a arbiter główny bez chwili zawahania podyktował rzut karny. Z wyegzekwowaniem tego prezentu nie miał problemu Josue, który posłał piłkę tuż przy prawym słupku Zapytowskiego. Minutę później mogło być 2:0, ale podania Mladenovicia nie wykorzystał Wszołek. 

Kielczanie w dalszej części meczu były tłamszeni atakiem pozycyjnym warszawskiego zespołu. Gdyby podopieczni Kosty Runjaicia mieli lepsze wykończenie, wynik z pewnością szybko uległby zmianie. Najniższy wymiar kary utrzymał się do 36. minuty, czyli do momentu kiedy Josue dośrodkował z rożnego prosto na głowę Maika Nawrockiego. Legionista z ogromną łatwością umieścił piłkę w siatce. 2:0.

Do końca pierwszej połowy nie byliśmy świadkami żadnego istotnego zdarzenia boiskowego. Stołeczny klub po zdobyciu drugiej bramki uspokoił grę, a żółto-czerwonym do 45. minuty brakowało jakości i argumentów, by nawiązać z gospodarzem wyrównaną walkę. 

Korona z większą wiarą i agresją. Trudne chwile Legii 

Drugą odsłonę tego meczu stołeczni piłkarze zaczęli najlepiej, jak tylko mogli, bo od bramki. Legia w 48. minucie nabiegała lewym skrzydłem na cofającą się Koronę. W ostatniej fazie Josue złamał akcję wysuwając futbolówkę na skraj pola karnego do niepilnowanego Bartosza Kapustki, a ten z pierwszej uderzył na tyle dobrze, że piłka wpadła do bramki tuż przy słupku. 

W 60. minucie mogło być już 4:0. Warszawski klub uśpił Koronę dość schematyczną grą, po czym cały układ panujący na boisku postanowił wywrócić do góry nogami Josue. Legionista posłał daleką piłkę górą do wychodzącego z prawej strony Wszołka, ten minął balansem ciała dwóch kieleckich obrońców, wbiegł w pole karne i wystawił piłkę do osamotnionego po lewej stronie Carlitosa, a ten nie zdołał domknąć akcji. Grzechem Hiszpana było to, że za wszelką cenę próbował wślizgiem wbić piłkę do siatki prawą nogą, nie lewą, co byłoby naturalną koleją rzeczy. 

Sześć minut później Korona niespodziewanie zdobyła gola. Tym razem to Legia zaspała. Złe podanie przejął Jewgenij Szykawka, doskonale odnalazł się przed polem karnym, podprowadził sobie piłkę, oddał kąśliwe uderzenie, które trafiło do siatki rywali. Chwilę później mogło być już tylko 3:2, ale kielczanie nie wykorzystali dobrej wrzutki ze stałego fragmentu gry. 

Po golu Szykawki kielczanie uwierzyli, że mogą z Łazienkowskiej wywieźć choćby jeden punkt, dlatego bardziej zaangażowali się w pressing, co przynosiło oczekiwany efekt. Legia gubiła się, traciła piłkę, lecz kielczanom w decydujących momentach brakowało wykonania. 

O tym, jak fantastyczną zmianę dał Białorusin, przekonaliśmy się w 79. minucie spotkania! Kiedy wydawało się, że Legia najgorsze ma za sobą, kielczanie posłali podanie z głębi pola, a Szykawka rewelacyjnie uniknął spalonego i popędził w kierunku bramki warszawskiego klubu. Rajd przez niemal całą połowę boiska zwieńczył wygraną z Kacprem Tobiaszem akcją sam na sam. Mając przed sobą tylko pustkę między słupkami, bez problemu zmieścił futbolówkę w siatce. 

Aż do końca kielczanie próbowali wbić gola na 3:3 i zrehabilitować się za wszystkie grzechy poczynione w ciągu 60 minut gry. Korona wywierała presję, naciskała na rywala, sprawiała Legii mnóstwo problemów, ale happy endu nie było. Zawodnicy trenera Kuzery wracają z Warszawy bez punktów. 

Legia Warszawa – Korona Kielce 3:2 (2:0)

Legia: Tobiasz – Ribeiro, Augustyniak, Wszołek, Nawrocki, Carlitos (Muci 73’), Mladenović (Johansson 89'), Josue (Strzałek 87’), Rosołek, Kapustka (Sokołowski 87’), Slisz

Korona: Zapytowski – Zator, Trojak, Petrov, Briceag – Łukowski (Kiełb 85’), Deja, Deaconu, Nono (Takać 60’), Błanik (Podgórski 60’) – Śpiączka (Shikavka 60’)

Gole: Josue 24’, Nawrocki 36’, Kapustka 47’ – Shikavka 65’, 79’

Żółte kartki: Josue 23’, Nawrocki 27’, Kapustka 42’, Wszołek 45’, Augustyniak 67’, Rosłek 90+' – Zapytowski 23’, Nono 45+’

Fot. Patryk Ptak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group