O: Lechia - Unia 3:0
Dodane przez kamil1121 dnia Listopada 09 2009 20:47:00

Treść rozszerzona
Spotkanie rozpoczęło się od przewagi gospodarzy, którzy od początku rzucili się do huraganowych ataków. Już w 7 minucie z narożnika pola karnego piłkę z rzutu wolnego uderzał Dominik Kasprzyk, ta odbiła się przed bramkarzem, który zdążył jednak z interwencją, lecz przy dobitce Barana był już bezradny. Lechiści poszli za ciosem, jednak brakowało im szczęścia, przez co seryjnie marnowali nadarzające się okazje. Po akcji Barana, Gałęziowskiego i Gołuchowskiego ten ostatni nie potrafił z najbliższej odległości pokonać bramkarza Unii. W międzyczasie sędzia wyprosił trenera Sędziszowian na trybuny, ze względu na niepotrzebne dyskusje. W 33 minucie Gołuchowski uderzył z 18 metrów, goalkeeper przyjezdnych zdołał sparować futbolówkę na poprzeczkę, lecz ta trafiła do dobrze ustawionego Barana, który półwolejem zdobył swoje drugie trafienie. Pod koniec pierwszej części meczu, wynik mógł podwyższyć Dominik Kasprzyk, jednak po jego akcji piłka minimalnie minęła słupek bramki Unii.

Druga odsłona rozpoczęła się dość nieoczekiwanie, bo od przejęcia inicjatywy przez drużynę z Sędziszowa. Goście dwoili się i troili, lecz nie udało im się zdobyć gola. W jednej sytuacji było bardzo blisko, lecz piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Majdzińskiego. Podopieczni trenera Władysława Starościaka ograniczyli się do kontr, jednak kolejno Gołuchowski, Baran i Piotrowski marnowali swoje szanse. Dopiero w 80 minucie miejscowi zadali decydujący cios. Po przedłużeniu piłki przez napastnika gospodarzy Mateusz Majka stanął przed pustą bramką – nie pozostało mu nic innego jak umieszczenie futbolówki w siatce.