Wiesław Francuz (grający trener, Wisła Nowy Korczyn): W tej kolejce było parę niespodzianek. Pierwszą niespodzianką był mecz Victorii Skalbmierz z GKS Kluczewsko, w którym padł remis. Była to niespodzianka ponieważ Victoria walczy o awans. Druga niespodzianka to wygrana Partyzanta Wodzisław na trudnym terenie w Bolminie. Następny mecz Wierna Małogoszcz wygrała z Nidą Sobków. Można było spodziewać się takiego wyniku, ponieważ Wierna miała posiłki w postaci zawodników pierwszego zespołu. Zaskakuje mnie Nida Oksa bo przegrywa drugie spotkanie chociaż ma bardzo dobry skład. Nasz mecz z Wiślicą był jak na derbowe spotkanie przystało, a kibice obejrzeli dużo bramek.
Łukasz Kwapisz (Nida Sobków): Napewno dużą niespodzianką jest remis Victorii w Kluczewsku. W derbach minimalnie lepsza okazała się solidna drużyna Wisły. Nidzica potwierdziła że jest drużyną grającą w kratkę. Postawa Partyzanta to największy plus tej wiosny. Drużyna prowadzona przez Wojtka Ziółkowskiego solidnie przepracowała zimę czego efektem jest komplet punktów na wiosnę. Mecz Zieleń - Dąb to bardzo dziwne zachowanie sędziego który nie dopuścił do rozegrania spotkania. Co do naszego meczu to młoda drużyna z Małogoszcza pokazała że na własnym terenie nikomu nie odpuści. Na dzień dzisiejszy nie widać kandydata do awansu i spadku. Walka zarówno na górze jak i na dole tabeli będzie toczyć się do ostatniej kolejki.
Michał Borek (Victoria Skalbmierz): Zdecydowanie liczby kolejki to 3 i 2. Wyniki pokazują, że grupa jest bardzo wyrównana, w której każdy z każdym może wygrać, bez znaczenia na miejsce w tabeli. Bardzo duży plus stawiam przy Partyzancie, bo wygrać na ciężkim terenie w Bolminie to naprawdę sztuka. Analizując mecz w Kluczewsku oceniam, że wynik remisowy jest bardzo sprawiedliwy. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie i konsekwentnie do samego końca realizowali swój plan na ten mecz, a my niby gorszy dzień, ale tak naprawdę nie zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym meczu. Podsumowując uważam, że ta kolejka dodała wiele smaczków do ligi, ponieważ walka o awans jak i o utrzymanie nabiera coraz więcej kolorów, a najciekawsze jest to, że na dzień dzisiejszy połowa drużyn realnie liczy się w walce o awans, a druga połowa musi cały czas punktować żeby z ligi nie spaść.