Klasa A: Podsumowanie 12 kolejki w grupie II
Dodane przez as dnia Listopada 17 2008 20:27:10
Dużo bramek obejrzeli kibice w grupie II Klasy A. M.in. za sprawą piłkarzy z Jacentowa, którzy w pojedynku drużyn z dołu tabeli pokonali Tarłów 6:1. Emocji również nie zabrakło w Pawłowie, gdzie w derbach powiatu starachowickiego zmierzyły się Arka Pawłów i Star Starachowice.

Relacje z pozostałych meczy, składy, zdjęcia w rozwinieciu....
Treść rozszerzona
Dużo bramek obejrzeli kibice w grupie II Klasy A. M.in. za sprawą piłkarzy z Jacentowa, którzy w pojedynku drużyn z dołu tabeli pokonali Tarłów 6:1. Emocji również nie zabrakło w Pawłowie, gdzie w derbach powiatu starachowickiego zmierzyły się Arka Pawłów i Star Starachowice.




Klasa A, grupa II – 15.11.2008r., godz.12:00
ARKA Pawłów - STAR Starachowice 4:0 (2:0)
Gębura *2, Jop, Mikos

Arka: Bębenek - Piwnik, Orczyk, Pocheć, Dąbrowski - Lewandowski, Raczyński (83 Chudak), Jop, Ciepielewski (30 Zapała) - Gębura, Mikos (65 Majewski)
Star: Poński- Gałka, Hyrowski, Klepacz, Skiba, Chodniewicz, Sadkowski (70 Wojton), Anduła (70 Czarnecki), Markowski, Czajka (50 Kończak), Strycharski (55 Kot)

W stojącym na średnim poziomie spotkaniu Arka pokonała Star Starachowice 4:0. Goście byli równorzędnym przeciwnikiem dla "świętych" tylko przez 20 minut pierwszej połowy. Później na boisku rządziła tylko jedna drużyna - Arka. Najpiękniejszą bramkę meczu zdobył strzałem głową Sebastian Jop, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Lewandowskiego.

Już na tydzień przed meczem na różnych forach internetowych można było przeczytać o mobilizacji kibiców obydwu zespołów na to spotkanie. Swoje liczne przybycie zapowiadali kibice Staru Starachowice, którzy jak się nieoficjalnie mówiło zamówili dwa autokary. Na stadion w Pawłowie ściągnięto miejscową straż pożarną, przybyły również liczne jednostki prewencji. Centrala piłki świętokrzyskiej wysłała na to spotkanie delegata Pawła Wysockiego. Wszelkie obawy o bezpieczeństwo na tym spotkaniu okazały się przedwczesne. Kibice ze Starachowic przyjechali w ponad 30 osób, krzyknęli kilka razy "Star Starachowice" i opuścili stadion.

W tym spotkaniu trener Glibowski nie mógł skorzystać z dwóch podstawowych zawodników Damiana Wójtowicza, który pauzował za czwartą żółtą kartkę oraz Łukasza Lipy, którego zatrzymały sprawy osobiste. Z powyższych powodów miejsce w podstawowej "11' znalazło się dla młodego Mateusza Ciepielewskiego.

Pierwsze 20 minut spotkania w wykonaniu obydwu zespołów było bardzo słabe. Akcji podbramkowych mieliśmy jak na lekarstwo. Aż nadto widoczny był brak Wójtowicza, który wielokrotnie szybkim rajdem potrafił poderwać drużynę do ataku. W szeregi żółto-niebieskich zaczynała wkradać się nerwowość. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 25 minuty, kiedy bramkę dla Arki zdobył Marcin Gębura. Popularny "Gacek" otrzymał doskonałe podanie od Pawła Raczyńskiego, tak że znalazł się sam przed Pońskim. Uderzył mocno, jednak bramkarz zdołał wybić piłkę, przy dobitce był już bez szans.

Po zdobyciu gola gra Arki stała się płynniejsza. Zawodnicy już nie pozbywali się tak łatwo piłki, a kolejne akcje były dużo groźniejsze. Mimo to Star stworzył sobie jedną dobrą sytuację. Mianowice niepilnowany Chodniewicz uderzył bardzo mocno z 20 metrów minimalnie pudłując. Gdyby piłka zmierzała w światło bramki Hubert Bębenek miałby problemy z obroną tego strzału.
W 33 minucie spotkania mogła paść bramka samobójcza. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Robert Orczyk, trafiła ona do Szczepana Gałki, który tak niefortunnie chciał ją wybić, że prawie wpadła do bramki.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy arkowcy zdobyli drugiego gola. Ponownie asystował Raczyński, a bramkę strzałem z 7 metrów w okienko zdobył młody Dawid Mikos. Napastnik Arki tym trafieniem zrehabilitował się za swoją dotychczasową bierną postawę w tym spotkaniu.

Po zmianie stron zarysowała się wyraźna przewaga żółto-niebieskich. Już w pierwszej podbramkowej akcji pawłowianie podwyższyli rezultat spotkania. Piłkę z autu wyrzucił Dawid Dąbrowski. Dopadł do niej Gębura, minął obrońcę i strzelił obok bramkarza. W 57 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Mikos. Ograł pilnującego go obrońcę i strzelił mocno jednak na posterunku był Poński. Chwilę później znów blisko szczęścia był Gębura. Dostał prostopadłe podanie od Jopa, znany ze swej szybkości napastnik nie miał problemów z wyprzedzeniem obrońców jednak zabrakło precyzji w strzale, który obronił bramkarz.

Broniący się do tej pory goście w 77 minucie wyprowadzili szybką kontrę, po której Paweł Sadkowski wyszedł sam przed Bębenka. Młody pomocnik Staru uderzył lekko i nieprecyzyjnie, a piłka trafiła w słupek. Była to najlepsza okazja starachowiczan na zdobycie bramki w tym meczu. W 90 minucie padła najpiękniejsza bramka spotkania. Z rzutu rożnego dośrodkował Lewandowski, najwyżej w polu karnym wyskoczył Jop, który i silnym strzałem głową ustalił wynik spotkania.

Po ostatnim gwizdku sędziego Bogdana Lasoty piłkarze podziękowali kibicom za doping, który momentami był naprawdę głośny. Następnie skacząc w kółku śpiewali dawno niesłyszane Ariva, Ariva, Ariwa Areczka... Oby jak najczęściej panowie.

Relacja: jaro (arkakalkow.prv.pl)
Zdjęcia: Piotr Maj (pawlow.info)


Klasa A, grupa II – 15.11.2008r., godz. 10:00
KOPRZYWIANKA Koprzywnica - GKS Świniary 6:1 (4:0)
samobójcza, Pyszczek*4, Lipiec - Wądołowski

W dość łatwy sposób KS Koprzywianka zainkasowała kolejne 3 pkt. W meczu z GKS Świniary Koprzywianka odnosłą pewne zwycięstwo 6-1. 4 bramki w tym spotkaniu zdobył nasz super snajper Łukasz Pyszczek jedną strzałem z dystansu zdobył Damian Lipiec oraz jedna z bramek była samobójcza. Honorowe trafienie dla GKSu padło w 92 mn z rzutu karnego.

Więcej zdjęć z meczu [Zobacz]

Relacja: damianX (koprzywianka.futbolowo.pl)
Zdjęcia: Grzegorz Sojka – Kielecka Piłka


Klasa A, grupa II – 15.11.2008r., godz. 12:00
MAROL Jacentów - KS Tarłów 6 :1
Polak*2, Kowalski*2, Chadała, Kamiński – Rejowski

Marol:
Korpikiewicz (80 Strójwąs) – Makowski, Gromczyk, Wielgus – Adamczyk – Maruszewski, Chadała (80 Kozieł), Polak, Kowalski – Kamiński, Chuchmała
Tarłów: Chamera - Markiewicz, Dunal, Miłek, Irzyk - Chuchała, Główka (47 Zawadzki), Wieczerzak, Dynarek - Rejowski(76 Hura),Kwiatkowski

Prawdziwą kanonadę urządzili sobie piłkarze Marolu. W pojedynku najsłabszych zespołów grupy II, Tarłów był jedynie tłem dla bardzo dobrze grających zawodników z Jacentowa. Goście ułatwili zadanie Marolowi. Po 3 czerwonych kartkach kończyli mecz w ósemkę.

Dzięki pięciobramkowemu prowadzeniu na boisku mógł się pojawić rezerwowy bramkarz gospodarzy Strójwąs.

Trzy punkty zdobyte w tym meczu dały awans Marolowi na 12 miejsce w ligowej tabeli

Zebrał: As


Klasa A, grupa II – 15.11.2008r., godz. 12:00
BASZTA Rytwiany - SOKÓŁ Jachimowice 4:2
Kaczmarski*2, T.Pentek, M.Kuraś - Goździewski, P.Klimont

Baszta: Brzostowicz - Zapalec, D.Gardyński, Łukaszek, P.Kaczmarski(80 J.Kuraś) - Słomka(20 T.Pentek), Buczek(46 Śniaz), Podkowa(50 Żal), Kuraś - R.Kaczmarski, Sitek

Sobotnie wydarzenia boiskowe, podczas spotkania Baszty z Sokołem Jachimowice zeszły na dalszy plan, po tym jak poważnemu wypadkowi uległ gracz Sokoła Ryszard Klimont. W 15 min spotkania zawodnik gości w nieprzepisowy sposób zaatakował będącego w powietrzu bramkarza Baszty Romana Brzostowicza.


W wyniku tego starcia Klimont został odwieziony do szpitala w Staszowie. Jak się później okazało zawodnik doznał poważnych obrażeń wewnętrznych i przeszedł operację. Zarząd oraz piłkarze Klubu Sportowego Baszta ubolewają, że do tego nieszczęśliwego wypadku doszło akurat na naszym stadionie i życzą zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Wracając do samego spotkania, to Baszta rozegrała najgorszy mecz w tym sezonie. Gra się nie kleiła, brakowało celnych podań i wykończenia akcji. Na pewno duży wpływ na taką sytuację miała kontuzja jakiej doznał rozgrywający Baszty, Mariusz Słomka. Nasz zawodnik

w 20 min zerwał mięsień dwugłowy i przedwcześnie musiał opuścić boisko. Kontuzja wyklucza jego występ we wtorkowym pojedynku z Wisłą Nowy Korczyn. Jak wielkie znaczenie dla zespołu ma gra naszego najbardziej doświadczonego, aż nadto było widać w meczu z Sokołem. W pierwszej połowie Baszta strzeliła 2 bramki. Pierwszą zdobył niezawodny ostatnio Rafał Kaczmarski. Uderzył dość mocno z zza pola karnego tuż przy słupku i było 1-0. Drugie trafienie było autorstwa Mariusza Kurasia. Nasz pomocnik tym samym zaliczył pierwsze trafienie w sezonie. Po przerwie, po błędzie naszej defensywy goście zdołali strzelić bramkę kontaktową.

W 68 min. w polu karnym Sokoła sfaulowany został Mariusz Kuraś i arbiter wskazał na 11 metr. Karnego pewnie wykorzystał Tomek Pentek. Chwilę później podobny błąd, tym razem w naszym polu karnym popełnił Dawid Łukaszek i byliśmy świadkami kolejnej jedenastki. Tym razem dla gości, którzy bezwzględnie ją wykorzystali. Nerwowo było do ostatniej minuty meczu, kiedy to Kaczmarski ustałił wynik spotkania na 4-2. Ogólnie spotkanie w wykonaniu gospodarzy bardzo słabe. Zabrakło motywacji w walce z teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Przed naszym zespołem ostatni akcent rundy jesiennej – wyjazd do Nowego Korczyna.

Zdjęcia z meczu [Zobacz]

Zobacz również opis zdarzenia w wyniku, które ucierpiał zawodnik Sokoła [Czytaj]

Relacja: Bobmel (baszta.net.pl)


Klasa A, grupa II – 15.11.2008r., godz. 12:00
PIAST Osiek - ZRYW Zbigniewice 1:0
samobójcza

Jedyna bramka i to w dodatku samobójcza padła w 15 minucie meczu. Spotkanie na pewno nie mogło zachwycić kibiców, którzy na stadion przychodzą głównie dla bramek. Jednak można było przewidzieć tak zachowawczą grę, ponieważ był to pojedynek zespołów sąsiadujących w ligowej tabeli.

Zebrał: As


Klasa A, grupa II – 15.11.2008r., godz. 12:00
KAMIENNA Brody - STAL Kunów 0:2 (0:1)
Świć*2

Stal: Kania – Haraźny R. – Witek – Kończak – Haraźny K. – Łapa S. –– Łapa D.¬ Kwiecień(80 Kaczor) – Górski(46 Jałocha) – Kosowski (60 Kowalski) – Świć

W ubiegły weekend Stal Kunów pewnie pokonała, ekipę gospodarzy z Brodów a dwie bramki zdobył nowy nabytek drużyny Sylwester Świć.

Początek spotkania nie zapowiadał wielkich emocji ponieważ gra toczyła się głownie w środku pola, a gospodarze nie kwapili się z atakami na bramkę Kunowian. Ograniczyli się tylko do obrony i kontrataków, czego można się było domyślić po ustawieniu zespołu.

Zawodnicy Kamiennej Brody grali bowiem w tym z jednym wysuniętym napastnikiem, Mimo tak „postawionego muru” zawodnicy Stali zdołali osiągnąć optyczną przewagę, czego efektem była szybko zdobyta bramka. W 8 minucie po dośrodkowaniu Roberta Haraźnego z rzutu wolnego najwyżej do piłki wyskoczył Świć, który pewnym strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy.

Po golu goście ruszyli z jeszcze większym animuszem na bramkę rywala. Efektem tego były, raz po raz marnowane stu procentowe sytuacje przez Świcia, Górskiego i Kosowskiego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla Stali.

Pierwsze dziesięć minut drugiej części gry wyglądały identycznie jak początek spotkania. Po tym okresie zespól z Kunowa znów objął przewagę. Jednak tylko „dzięki” nieskuteczności Michała Kosowskiego Stal nie powiększyła prowadzenia. Zawodnik ten będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kamiennej minimalnie przestrzelił nad poprzeczką.

W 60 minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Kosowski, a w jego miejsce wszedł Kowalski. I to właśnie ten zawodnik idealnie zagrał piłkę w 78 minucie do Świcia, który z zimną krwią wykorzystał tą sytuację, pokonując bramkarza płaskim strzałem tuż przy słupku.

W końcowej fazie meczu wynik mógł być jeszcze wyższy, ale Kowalski mając dogodną sytuację nie potrafił pokonać dobrze dysponowanego bramkarza z Brodów. Natomiast po strzale Kaczora z końcówki spotkania piłka trafiła w poprzeczkę i mecz zakończył się skromnym lecz zasłużonym wynikiem 2:0 dla Stali Kunów.

Cieszy fakt, że pomimo słabszej postawy w poprzednich meczach Kunowianie potrafili się zmobilizować i wygrać ciężkie spotkanie. Dzięki temu zwycięstwu Stal nie straciła kolejnych punktów i mimo, iż zajmuje czwarte miejsce, liczyć się będzie w walce o awans.

Relacja: Daniel Wąsik – Kielecka Piłka


Klasa A, grupa II - 08.11.2008r., godz.13:30
Piast Stopnica - Wisła Nowy Korczyn 4:2 (2:1)
Rajca*3, Mikula - Zieliński, Stępień

Każde derby rządzą się swoimi prawami. Tu nie jest ważne jaką pozycję zajmuje zespół w dotychczasowych rozgrywkach, jaki poziom reprezentuje – tu gra się o środowiskowy prestiż, sportową ambicję.

W takich spotkaniach piłkarze wznoszą się na wyżyny swoich możliwości co przekłada się na ciekawe, dynamiczne i pełne emocji widowisko. Tak też było na stadionie w Stopnicy a okrasą jest sześć strzelonych bramek. Każdą z nich można by sfilmować i pokazywać jak robi telewizja w niedzielnym magazynie piłkarskim wybierając te najpiękniejsze.

piast_wisla1a.jpg

piast_wisla2a.jpg

piast_wisla3a.jpg

W tym meczu trzy bramki Piotra Rajcy, wszędobylskiego, niezwykle dynamicznego i myślącego na boisku napastnika Piasta wydaje się, że należy zaliczyć do tych naprawdę pięknie zdobytych. Ten młody zapowiadający się na rasowego napastnika piłkarz trzykrotnie znalazł się tam gdzie powinien i ogrywając dobrego, sprawnego bramkarza Wisły Andrzeja Smolińskiego pakował piłkę do w zasadzie pustej bramki.

Gole Pawła Mikuły dla Piasta, Pawła Zielińskiego i Piotra Stępnia dla Wisły również były przedniej marki dając w sumie autentycznie ciekawy z wieloma dynamicznymi akcjami z obu stron mecz. Duże brawa dla zespołów i ich kibiców, którzy swoim dopingiem z trybun, eleganckim zachowaniem w czasie zawodów i dziękując piłkarzom za grę po spotkaniu dodali smaku tym piłkarskim derbom.

Nie wytrzymał niestety napięcia tego meczu młody piłkarz Wisły Paweł Zieliński i w 79` gry za dyskusje z sędzią spotkania otrzymał czerwoną kartkę.

Więcej zdjęć [Zobacz]

Relacja i zdjęcia: Robert Gwóźdź (busko.com.pl)