Nida szuka wzmocnień
Dodane przez kamil1121 dnia Stycznia 24 2015 14:14:06

Treść rozszerzona
Nida Pińczów chce wzmocnić zespół. Trwają rozmowy z Łukaszem Białym, Marcinem Mycą i Dominikiem Sobczykiem. W kręgu zainteresowań jest też były piłkarz Hutnika Kraków.

Piłkarze Towarzystwa Sportowego 1946 Nida Pińczów przygotowują się do rundy wiosennej rozgrywek w czwartej lidze. Pod wodzą trenera Zdzisława Maja. Zastąpił on Artura Jagodzińskiego, który przeniósł się do również czwartoligowego Zdroju Busko-Zdrój.

- Nida jest takim klubem, któremu się nie odmawia. Jestem z nim związany od lat. I nawet ostatnio, jak prowadziłem grupy młodzieżowe, to na bieżąco byłem też w kwestiach pierwszej drużyny - powiedział Zdzisław Maj, od kilku dni ponownie szkoleniowiec pierwszego zespołu Nidy.

Pierwszy sparing pińczowski zespół rozegra 1 lutego o godzinie 14 z GKS Rudki. Mecz odbędzie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Ściegiennego w Kielcach. W sumie w okresie przygotowawczym podopieczni trenera Zdzisława Maja rozegrają osiem spotkań kontrolnych.

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to poza trenerem Arturem Jagodzińskim odszedł jeszcze Łukasz Rechowicz. Piłkarz ten przeniósł się do ŁKS Georyt Łagów.

Łukasz Biały ostatnio miał przerwę, toczą się rozmowy, żeby wznowił treningi. Dominik Sobczyk ostatnio występował w Zenicie Chmielnik, ale miał półroczną przerwę w rozgrywkach ligowych. Marcin Myca też był w Zenicie Chmielnik, ale również miał przerwę ze względu na pracę w straży pożarnej.

- Widzę ich w swoim zespole i liczę na to, że do nas dołączą. Jak dojdą, to na pewno pomogą nam w rundzie wiosennej, bo dobrze znam możliwości tych piłkarzy - podkreślił trener Zdzisław Maj.

- Zainteresowani jesteśmy też jeszcze jednym zawodnikiem z okręgu krakowskiego. Grał między innymi w Hutniku. Ale w tym temacie musimy jeszcze trochę popracować - wyjaśnił trener Zdzisław Maj. Dodał, że nazwiska na razie nie może ujawnić. Wiadomo, że jest to obrońca.

- Jeśli udałoby się pozyskać tego zawodnika i sfinalizować rozmowy z Łukaszem Białym, Marcinem Mycą i Dominikiem Sobczykiem, to byłyby wszystkie wzmocnienia przed rundą wiosenną - powiedział Zdzisław Maj, szkoleniowiec Towarzystwa Sportowego 1946 Nida Pińczów.

Źródlo: Echo Dnia