III: Garbarnia - Korona 2:1
Dodane przez kamil1121 dnia Marca 14 2015 15:55:09

Treść rozszerzona
W pierwszej połowie mocno naciskała Garbarnia i Mateusz Mazur miał sporo roboty. Często na kielecką bramkę uderzali Masiuda, Kostrubała i Górecki. W 11 minucie po błędzie Ouatary omal nie padła bramka dla gospodarzy, ale w ostatniej chwili piłkę na róg wybił Mazur.

Gdy kielczanie szykowali się już do przerwy, na strzał z dystansu zdecydował się w 45 minucie Masiuda, a piłka otarła się jeszcze o ręce Mazura i wpadła do siatki.

W przerwie trener Arkadiusz Bilski dokonał dwóch zmian - wprowadził na skrzydło Łukasza Sierpinę a do obrony Krzysztofa Kiercza, dla którego był to pierwszy mecz po blisko dwuletniej przerwie spowodowanej leczeniem kontuzji kolana. Kielczanie atakowali, uderzał między innymi Michał Wrześniewski, ale bramkę zdobyli gospodarze. W 76 minucie Tomasz Ogar uderzył z woleja, a piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

Nie mający już nic do stracenia kielczanie ruszyli do przodu, ale dało to tylko honorowego gola, gdy Przybyła wyszedł sam na sam z bramkarzem Garbarni i precyzyjnym strzałem trafił do siatki.

- Graliśmy z dobrym zespołem, który jest jeszcze lepszy niż jesienią i będzie liczył się w walce o wygranie ligi. Garbarnia grała dobrze piłką i wysoko od bramki, zepchnęła nas przed przerwą do defensywy. Bramka do szatni podcięła nam trochę skrzydła. Po przerwie staraliśmy się grać bardziej ofensywnie, ale też trochę przypadkowo straciliśmy drugiego gola. Cieszę się, że zdołaliśmy się podnieść i Michał Przybyła zdobył kontaktową bramkę. Garbarnia zasłużyła jednak na zwycięstwo w tym meczu – ocenił Arkadiusz Bilski, trener Korony II.

Źródło: Echo Dnia