B2: Czarnocin - Strzelec 1:3
Dodane przez ghs dnia Sierpnia 31 2015 14:49:21

Treść rozszerzona
Choć mecz rozgrywano w Chrobrzu, gospodarzem zawodów był zespół z Czarnocina. Powodem zmiany lokalizacji spotkania był nienajlepszy stan murawy na obiekcie w Czarnocinie po ubiegłotygodniowych dożynkach gminnych.

Przez kilkanaście minut o grze można powiedzieć tyle, że wyglądała ona jak zwykła kopanina w typowej lidze podwórkowej. Swoje też oczywiście zrobił doskwierający upał, który nie ułatwiał zadania piłkarzom. W końcu mogliśmy zobaczyć pierwsze akcje warte odnotowania, gdy dwukrotnie groźnie na bramkę Szafrańca po stałych fragmentach główkował Kwiecień. I jeżeli chodzi o ataki ,,gospodarzy’’ to w pierwszej połowie byłoby na tyle.

Strzelec miał kilka okazji na zdobycie bramki: najpierw z ostrego kąta strzał obronił Piotrowski, a zaraz po rozegraniu rzutu rożnego wybił główkę przeciwnika. W 32 minucie Strzelec objął prowadzenie, gdy po podaniu ze środka Zając uciekł Kwietniowi i będąc sam na sam z Piotrowskim nie dał mu szans. Jeszcze zanim skończyła się pierwsza połowa boisko z powodu czerwonej kartki musiał opuścić Kwiecień.

Po zmianie stron to zawodnicy Strzelca kontrolowali przebieg meczu, dokumentując to drugą bramką Zająca, który przejął niedokładne podanie Jajeśniaka i był znów sam na sam z bramkarzem. Grający w osłabieniu rywale momentami nie byli w stanie przebić się przez środek boiska, by nie mówić o jakiejkolwiek sytuacji bramkowej.

W końcu doczekaliśmy się pierwszego strzału na bramkę wprowadzonego w drugiej części Płatka. Była już 70 minuta, gdy Jajeśniak zdecydował się na uderzenie z ponad 20 m, a bramkarz sparował piłkę na poprzeczkę i wyszła na rzut rożny. W 76 minucie dośrodkowanie Pragnącego na gola zamienił Gołębiowski i to trafienie wlało jeszcze trochę nadziei na uzyskanie korzystnego rezultatu przez zespół z Czarnocina.

Strzelec szybko odzyskał inicjatywę i od tej pory bardzo często gościł pod bramką LZS-u, nie wykorzystując przy tym wyśmienitych szans na bramkę. Najpierw będąc 2 na 1 z Piotrowskim zawodnik Strzelca za bardzo zwlekał z podaniem i w efekcie wracający Gołębiowski zdołał odebrać mu piłkę, a chwilę później dobrą interwencją popisał się Piotrowski. Napór był jednak zbyt silny i tylko kwestią czasu było kiedy padnie kolejny gol dla Chobrzan.

W 88 minucie Krupa wykończył akcję lekkim strzałem do niemal pustej bramki. Zwycięstwo Strzelca mogło być wyższe, jednak w samej końcówce, już w doliczonym czasie gry piłkę z linii bramkowej wybił Gołębiowski, co opłacił ciężką kontuzją, która może wyeliminować go z gry nawet na kilka miesięcy.