Dwie różne połowy na Suzuki Arenie. Korona słabsza od Stomilu
Korona Kielce w zaległym meczu 10. kolejki Fortuna 1. Ligi uległa Stomilowi Olsztyn 1:3. Było to spotkanie dwóch różnych połów. W pierwszej dominowali goście i zasłużenie prowadzili 2:0, natomiast w drugiej ogromną przewagę i chęć do odrobienia strat wykazywali gospodarze. Ostatecznie żółto-czerwonym zabrakło czasu i dokładności, aby wywalczyć choćby punkt.
Stomil przyjechał do Kielc bardzo osłabiony, bo na godzinę przed meczem okazało się, że aż pięciu graczy Stomilu Olsztyn jest zakażonych koronawirusem. Korona nie sprostała jednak roli faworyta w meczu z niżej notowanym rywalem. Pierwsza połowa w jej wykonaniu była fatalna. Od początku w wyjściowym składzie zagrał Hiszpan Hugo Diaz, który dostał żółtą kartkę i zszedł już w przerwie.
W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę mieli goście z Olsztyna, którzy częściej operowali piłką i stwarzali okazje podbramkowe. Gra kielczan się nie kleiła, piłkarze w żółto-czerwonych trykotach nie potrafili przeciwstawić się wysokiemu i agresywnemu pressingowi Stomilu. W 23. minucie przyjezdni udokumentowali swoją przewagę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Damian Byrtek, który dobrym strzałem głową otworzył wynik meczu.
To trafienie zmieniło nieco obraz gry. Zawodnicy Bartoszka rozkręcali się bardzo wolno. - Grajmy piłką! - można było usłyszeć co pewien czas z ławki kielczan, a echo niosło te słowa po pustych trybunach. I choć po jednej z ładniejszych akcji Korony było blisko wyrównania – sytuację po ładnej akcji zmarnował Podgórski – to ostatecznie Stomil znowu znalazł drogę do bramki Kozioła.
Tym razem lepszy od doświadczonego golkipera okazał się Wojciech Łuczak. Napastnik gości przejął piłkę na skraju pola karnego, „wkręcił" w ziemię Hugo Diaza, a następnie mocnym strzałem w krótki róg bramki podwyższył stan meczu na 2:0. Z takim też rezultatem zawodnicy obu drużyn udali się do szatni na przerwę.
W drugą połówkę Koroniarze weszli bardzo stanowczo i agresywnie, stwarzając w pierwszych sekundach gry spore zamieszanie na części boiska rywala. Konsekwencją takiego działania była duża liczba stałych fragmentów gry. Po jednym z nich strzałem głową pomylił się Grzelak. Kielczanie nie spuszczali nogi z gazu, ale niezmiennie wali głową w mur.
W 57. minucie meczu miała miejsce bardzo groźna i kontrowersyjna sytuacja. W szarże sam na sam z bramkarzem Stomilu ruszył Wiktor Długosz. Golkiper gości z impetem wypadł na wychowanka Korony, obaj padli jak rażeni na murawie i nie podnosili się z niej przez długi czas. Skiba stracił przytomność i został zniesiony z murawy na noszach. Równie gorąco co na samym boisku było przy jego linii, gdzie Maciej Bartoszek domagał się wykluczenia z boiska kontuzjowanego bramkarza rywali. Sędzia pozostał niewzruszony - ukarał kartkami faulującego w jego opinii Długosza i protestującego Bartoszka.
Po tej trwającej blisko 10 minut pauzie zawodnicy ze stolicy województwa świętokrzyskiego kontynuowali pogoń za odrobieniem strat. W zasadzie nie schodzili z połowy rywali, raz po raz zagrażając bramce Stomilu.
Starania przyniosły efekt w 77. minucie. Z wolnego dośrkodkował Podgórski, a bramkę kontaktową głową zdobył Themistokils Tzimopoulos. Korona przegrywała już 1:2.
Kielczanie ruszyli do ataku w poszukiwaniu wyrównania, ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Po serii kilkunastu wrzutek, bramkę zdobyli goście. W 89. minucie przeprowadzili jedną z nielicznych akcji w drugiej części gry i po ogromnym zamieszaniu oraz odrobinie szczęścia wyszli na dwie bramki przewagi. Trzeźwo w tej sytuacji zachował się Japończyk Hinokio, który zmieścił piłkę w siatce.
To zdecydowanie podcięło skrzydła podopiecznym Bartoszka, którzy pomimo ogromnej dominacji nie zdołali zmienić wyniku na tablicy świetlnej. Korona przegrała ze Stomilem 1:3. W następnym meczu zagra z GKS-em Bełchatów. To spotkanie w sobotę o godz. 17.
Korona Kielce - Stomil Olsztyn 1:3 (0:2)
Bramki: Tzimopoulos (77') - Byrtek (23'), Łuczak (41'), Hinokio (89')
Korona: Kozioł - Szymusik, Tzimopoulos, Grzelak, Szywacz (96’ Cetnarski) – Podgórski (96’ Lisowski), Gąsior, Diaz (46’ Kaczmarski), Kiełb, Łysiak (46’ Firlej) – Długosz (79’ Górski)
Stomil: Skiba (66’ Kudrjavcevs) – Bucholc ( 84’ Sierant), Van Weert, Byrtek, Szota, Staszak – Ogrodowski (70’ Sadowski), Spychała, Hinokio, Van Huffel – Łuczak (84’ Loshi)
Żółte kartki: Diaz, Długosz - Spychała, Staszak
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Jak by nie Bartoszek, to Korona była by na miejscu Sandecji. Udaje, że nie pamięta, że w zarządzie był Zając, wiec sprowadził by Anglików z 8 i 10 ligi. Jak mieli napisać prognozę finansową żeby dostać licencję, to poprawiać musieli. Bartoszek ściągnął za darmo tych którzy akurat chcieli przyjść, bo po poprzednim sezonie zostało 4. Rozumiem że wyciągniesz tak z 5 baniek na początek i ściągniesz lepszych kopaczy.
Jak miasto zostało właścicielem to jedyne co wymyśliło, to zatrudnienie kolejnego prezesa, po co komu dobry grajek. Po co komu transfery. O tym nowy właściciel nie mówi.
Człowieku ,wypad i nigdy nie wracaj,zabieraj tych swoich cetnarskich,Hiszpania tego pseudo obrońcę.
za co oni pieniądze biorą , tylko za wyjście na murawę
to już nawet nie jest granie to jest PATOLOGIA
górnicze na podwórkach więcej dają od siebie niż te " koroniarze "
wywalcie ich wszystkich dzieciaki więcej dadzą kibicą i klubowi niż ta banda pseudo piłkarzy
Rzekł bzdury Cezar co własny mózg zeżarł
Dzisiaj to byl zly wybor... mam duzy szacunek do trenera Bartoszka ale nie ma swietych krow.
Trzeba wziac to na klate trenerze bo usilnie stawia sie na Szywacza, ktory chyba co mecz cos konkretnie partoli (tak jak dzisiaj stracona 2 bramka jego na wspol z hiszpanem)!
1 bramka na konto Szymusika, mecz w jego wykonaniu slabiutki (gdzie jest chlopak chwalony za b dobra gre w Esie??)
3 stracona bramka cala linia obrony jak dzieci we mgle, zero zaangazowania, w pierwszym momencie myslalem, ze moze liniowy wskazal spalony i dlatego wszyscy tak czlapali/stali...
Nie ma sie co oszukiwac, nie zbuduje sie druzyny na podstawie kolezenstwa i cech wolicjonalnych (ktorych w rzeczywistosci nie widac na murawie) bez umiejetnosci pilkarskich.
Pierwsza ocena to pilkarze pokroju:
Szywacza, Szarka, Grzelaka, Cetnarskiego, Basiuka ich poziom to dno...
Lysiak i Thiakane przecietni z jakimis przeblyskami
Kilka plusow jak:
Podgorski, Ivo, Dlugosz,Ryba w ostatnich meczach i chyba dalej ciezko cos wskazac?
Trzeba pozbyc sie slabych zawodnikow, i powinien zostac zatrudniony dyr sportowy z prawdziwego zdazenia. Trzeba zaczaac budowac ta druzyne na zawodnikach z umiejetnosciami i potencjalem.
Ostatnie 2 mecze naprawde slabo i nie daje wiary duzemu natezeniu gier...
Bartoszek odejdzie i zastąpi go pstrąg o nicku Kibic
Prędko nie wróci do takiej formy
Widać to gołym okiem że chlopak jest zmęczony tak intensywnym graniem
W zasadzie się z tobą zgodziłem, ale jak Rybę zaliczyłeś do plusów to cała twoja wypowiedź runęła do poziomu jego gry, wczoraj zagrał tragicznie.
Gdyby to byli kibice, to by wiedzieli, że w lipcu praktycznie Koronie nie było. Nikt nie chciał grać u bankruta. Gdyby miasto nie wyciągnelo 5mln na splate długów, to by Korony już nie było.
Gdyby nie Bartoszek, to by pies z kulawa nogą nie przyszedł. Grali by sami juniorzy i Kielb. baty w kazdym meczu po 7 do jaja. 3 miesiace później za to wymagania, że ma walczyć o awans tą przypadkową zbieraniną. Jak trolle takie mundre jesteście, to dawać ta liste lepszych co chcieli do Korony grać za czapkę gruszek. Szarek gdyby go nie popędzili z Niecieczy by nie przyszedł. Podgórski gdyby nie spadl do 2 ligi by nie przyszedł. Thiakane gdyby chcieli zatrzymac w Bełchatowie to by nie przyszedł Gąsior gdyby grał w Widzewie to by nie przyszedł. Tak można dalej wymieniać. Myslicie że by Kaczmarski został albo Szymusik, też juz by ich nie bylo.
A jeszcze odnoście młodych jak Kaczmarski. Też co niektórzy bajkopisarze piszą, że nie grał. Świetnie geniusze, nich 16 latek zagra 7 spotkań w 3 tygodnie, a potem złapie kontuzje typu zerwane więzadła i po gościu i karierze. Młody piłkarz nie ma masy mięśniowej, więc jest podatny na tego typu kontuzje. Najlepszym przykładem jest Korzym przed i po powaznej kontuzji. Gdyby nie kontuzja to by pewnie za granice wyjechał, a tak to kopie się po czole w Sandecji. Można go było podziwiać w sobotę. Tak więc młodych 16-17 latków zarznąć, potem będziecie pisac że wypier bo słabi.
wróc do szkoły na lekcje matematyku, w meczu gra 16 chłopa, bo 11 plus 5 zmian. W klubie zostało 4 zawodników z zeszłego sezonu, to ilu trzeba mieć w kadrze, żeby rozegrac sezon. Czyli chcesz grać 9 juniorami, smiało wskaż tylu co da rade grać na poziomie 1 ligi. Widac jak w rezerwach ida jak burza. Do tego skąd masz pewność, że z tych 3 zawodników, co maja dobrze grać każdy wypali. Sprowadzisz 3 Cetnarskich i Korona w 1 lidze.
Weszło ogłosiło Legię królem polowania, bo też takie ekstra transfery zrobili, a potem przyszła rzeczywistość i odpadli z pasterzami do tego dostając takie baty że cała Polska miały niezły ubaw.
widać, że z ciebie taki ekspert rodem z TVP. W klubie po spadku zostali Kozioł, Greko, Pierzchała, Szymusik, Kordas (powrót z wypożcyzenia), Firlej (powrót z wypożyczenia), Kiełb, Iwo, Szelągowski, Długosz, Lisowski, Sowiński, żebyś nie musiał liczyć, napiszę 12. Robisz dwa poważne transfery jak pisałem wyżej za kontrakty ściągniętych 9, masz pewną jakość w zespole. Dokładasz do tego 5, 6 z wypożyczeń i masz kadrę, w której zawodnicy muszą rywalizować o wyjściowy skład.
Chcesz przykładów wypożyczeń do I ligi z ostatnich lat m.in. Płacheta w Podbeskidziu, dzisiaj w reprezentacji, Jóźwiak, Puchacz GKS Katowice, Moder Odra Opole, ale nie lepszy przecież Basiuk, Cetnarski czy nowy nabytek Hiszpan z wędką po 45 minutach. Przypominam, że Cetnarski ściągany był ze Stomilu w którym się nie łapał do składu, więc można było przypuszczać w jakiej jest formie.
odezwała się maskotka z TVN,
O tych czterech piłkarzach pewnie przeczytałeś na pasku w tvpinfo albo usłyszałeś w wiadomościach. Weryfikuj informacje i nie wprowadzaj ludzi specjalnie w błąd. Radzę również nie przesadzać z tą martyrologią klubową, ponieważ w podobnej sytuacji strukturalno-finansowej są m.in. Stomil, który nas pojechał trzema bramkami (mogli zakontraktować Łuczaka oraz Kuświka), Gks Bełchatów czy Gks Jastrzębie, oczywiście takich drużyn jest więcej.