Notice: Constant _INCROOT already defined in /home/kielecka/www/news.php on line 21
Podsumowanie 16 kolejki w IV lidze (foto)


GKS Nowiny 2:0 HEKO Czermno

1:0 Kołodziejczyk (28)
2:0 Kubicki (65)


Nowiny: Pacanowski, - Król (85. Wierzbicki), Wilczyński, Rabiej, Kaczor (65. Michta) - Starek (46. Radek), Stanek, Grudzień, Sinkiewicz - Kubicki, Kołodziejczyk (85. Jastrzębski).

HEKO: Smołuch - Foks, Bartkowiak, Morawski, Potęga - Majchrzak, Marcioch, Lech, Adamczyk - Werner, Starościak.

Zespół z Nowin wzmocniony kilkoma zawodnikami w przerwie zimowej w meczu inauguracyjnym pokazał się z bardzo dobrej strony. Bardzo ładną bramką popisał się Jacek Kubicki, który skierował piłkę do bramki po uderzenie tzw. szczupakiem.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------


KSZO II Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 Sparta Kazimierza Wielka

1:0 Żelazowski (6)
1:1 Banaszek (55)


KSZO II: Dymanowski - Łatkowski, Skórnicki (46. Florys), Nowik, Kardas - Persona (46. M. Kapsa), Kundra, Mikołajek, Dybiec - J. Kapsa, Żelazowski.

Sparta KW: Jeziorek - Adamczyk (Gorgoń), Głąbicki, Radziszewski, Grochowski - Puchała, Sobura, Banaszek, Mach - Kwiecień (S. Idziak), Mirek (Malara)


Spotkanie rezerw drugoligowca z zespołem z Kazimierzy Wielkiej od samego początku obfitowała w wiele akcji ofensywnych. Już w 4 minucie meczu piłka po raz pierwszy przekroczyła linię bramkową. Piłkę do bramki uderzeniem głową skierował Dybiec, jednak sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spaloną. Dwie minuty później po dobrym dośrodkowaniu Żelazowski oddał strzał z bliskiej odległości i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W następnych minutach obie drużyny miały ciekawe sytuacje. W drużynie gospodarzy swoje okazje mieli J. Kapsa, Mikołajek, Żelazowski, a w drużynie gości Mirek oraz Puchała, jednak górą wychodzili Dymanowski z Jeziorekiem. Do przerwy KSZO utrzymało jedno bramkowe prowadzenie.


Po przerwie ekipa trenera Zawadzińskiego poprawiła swoją grą, atakując rywali wysokim pressingiem. W 49 minucie do siatki gospodarzy trafił Mach, jednak sędzia boczny znów zasygnalizował pozycję spaloną. Bardzo dobrze spisującemu się dzisiejszego dnia Dymanowskiemu nie udało się zachować czystego konta. W 55 minucie po szybkiej kontrze zespołu gości piłkę do bramki skierował Banaszek po pięknym uderzeniu zza pola karnego. W ostatniej fazie meczu oba zespoły starały się grać uważnie. Gospodarze jak i goście mieli kolejne okazje aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak spotkanie zakończyło się remisem.

Autor: Marcin Domański - Kielecka Piłka


--------------------------------------------------------------------------------------------------------


OKS Opatów 1:0 Łysica Bodzentyn

1:0 Dziewięcki (53)


Opatów: Rak - Jankowski, Cielebąk, Dominik, Krusiński - Czaja (65. S. Kostrzewa), Rębowski (81. Dzietko), Kroczek, Rutkowski - K.Kostrzewa, Dziewięcki (89. Dobrowolski).

Łysica: Ścisłowicz - Hajdenrajch, Siudek, Łapot, Kosecki - Kupis, Bracik (60. Kukulski), Kotwica (65. Dulęba), Boguszewski (86. Maniara) - Chrzęszczyk (65. Michta), Piotr Wijas.

Pierwszą groźną sytuację OKS stworzył w 15 minucie kiedy po podaniu Kostrzewy Adrian Czaja uderzył po ziemi jednak górą był bramkarz gości. Spore zagrożenie OKS stwarzał ze stałych fragmentów. W 26 minucie meczu z rzutu wolnego uderzał Karol Kostrzewa ale Ścisłowicz zdołał wybić piłkę. W 35 minucie bliski zdobycia bramki był Cielebąk kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał głową jednak trafił wprost w bramkarza. Łysica w tej części gry praktycznie nie stworzyła pod bramką Opatowa większego zagrożenia.


Druga połowa rozpoczęła się dla OKS-u bardzo dobrze. Zaledwie po pięciu minutach gry Opatowianie przeprowadzili ładną akcję lewą stroną boiska a dobre dośrodkowanie Damiana Krusińskiego celną główką do siatki zakończył Szczepan Dziewięcki. Łysica po stracie bramki zaczęła grać odważniej i narażała się na kontry gospodarzy. W 79 minucie bliski zdobycia bramki był Sebastian Kostrzewa ale jego strzał o centymetry minął bramkę Łysicy. Chwilę później starszy z braci Kostrzewów strzelał na bramkę gości jednak także bezskutecznie. Nie wiele brakło aby goście do remisu doprowadzili kilka minut przed końcem meczu kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego nie pilnowany zawodnik przyjezdnych z pięciu metrów uderzył głową jednak na szczęście dla Opatowa Rak popisał się dobrą interwencją i skończyło się na strachu. W 90 minucie meczu fatalny błąd popełnił bramkarz przyjezdnych który atakowany przez Kamila Dobrowolskiego odbił piłkę ręką poza polem karnym i sędzia ukarał golkipera gości czerwoną kartką. Trener Bodzentyna nie miał już zmian bowiem wcześniej wykorzystał wszystkie i w bramce musiał stanąć zawodnik z pola a egzekwujący rzut wolny Karol Kostrzewa pomylił się nieznacznie. OKS grą może nie zachwycił jednak najważniejsze są 3 punkty.

Rafał Wójcik, trener OKSu Opatów: Jestem zadowolony z debiutu w roli trenera jak i z postawy moich podopiecznych. Mieliśmy dobre momenty w grze. Mogły się podobać wyjścia do kontr i gra pressingiem. Opatów do tej pory grał innym systemem. Dla mnie było wielką niewiadomą, jak wyjdzie nam gra w meczu ligowym. Oczywiście mam uwagi do gry zawodników. Zdarzały się błędy, których mogliśmy uniknąć. Postaramy się je jak najszybciej wyeliminować. Zrobimy wszystko aby kibiców i trenera nie doprowadzali do zawału serca.

Autor: www.oksopatow.futbolowo.pl


--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Wisła Sandomierz 2:1 Hetman Włoszczowa

1:0 Michalski (23)
1:1 Wójcik (37)
2:1 Kapica (57)


Wisła: Michalak - Rosowicz (85. Siudak), Słonina, Hawrylak, Z. Warzocha - Kapica, Kodyra, A.Warzocha (90. Bryła), Bakalarski (67. Pelak) - Michalski, Krawczyk (83. Krakowiak).

Hetman: Miernik- Oduliński, Podsiedlik, Cegieła, Musiał (62. Wroński), Zaganiacz, Kozieł (65. Skiba), Orzeł, Fidera (46. Gawron) - Rak, Wójcik (70. Zbierański).


Mecz od samego początku był bardzo wyrównany, przez pierwsze 20 minut trwała ostra walka o środek boiska. Dopiero po 23 minutach kibice, którzy wybrali się do Samborca w niedzielne popołudnie zobaczyli dobrą akcję, była to akcja Wisły. Debiutujący Mateusz Michalski zagrał prostopadłą piłkę do Grzegorza Kapicy, a ten dośrodkował piłkę w stronę długiego słupka, niestety żaden z zawodników Wisły nie doszedł do niej. W 26 minucie Paweł Krawczyk dostał piłkę przy linii środkowej boiska i zdecydował się na rajd, minął obrońcę Hetmana i wpadł w pole karne. Wykłada piłkę Mateuszowi Michalskiemu, a ten mocnym strzałem od poprzeczki pokonuje bramkarza gości. Po tej bramce inicjatywę przejął Hetman, co zaowocowało kilkoma groźnymi stałymi fragmentami gry. To właśnie po dośrodkowaniach pod bramką Wisły było gorąco w 31 minucie. Walkę o górną piłkę wygrywa zawodnik Hetmana i mocno uderza głową z 3 metrów, Marcin Michalak wybił na rzut rożny. 4 minuty później mógł być wynik remisowy, ale strzał napastnika gości pewnie broni Michalak. Jednak w 37 minucie nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia, Hetman zdobywa gola po dobrze wykonanym rzucie wolnym. Mocne dośrodkowanie zamknął zawodnik gości Kamil Wójcik. Trafienie Hetmana podrażniło Wiślaków, którzy szybko odpowiedzieli akcją Zbigniewa Warzochy, niestety bezskuteczną. Sandomierzanie chcieli zdobyć drugą bramkę przed przerwą i ciągle atakowali. W 39 minucie spotkania po rzucie wolnym spudłował kapitan Wisły Krzysztof Hawrylak, który minutę później dostał żółtą kartkę, konsekwencją tej kary jest zawieszenie zawodnika. Krzysztof Hawrylak nie wystąpi za tydzień w spotkaniu ze Spartą Dwikozy. W 43 minucie Rafał Kodyra szybko rozegrał rzut wolny, dograł piłkę do Kapicy, który wrzucił piłkę w pole karne gości, a tam znakomicie znalazł się Rafał Rosowicz, oddał mocny strzał głową, niestety piłka obiła poprzeczkę bramki gości, a dobitkę obronił Miernik.


Drugą połowę Wiślacy rozpoczęli bez zmian. Już minutę po wznowieniu gry Paweł Krawczyk dostał piłkę na sam na sam od Rafała Kodyry, ale uderzył tuż nad poprzeczką. Hetman odpowiedział akcją po której powinien prowadzić. Po dobrej wymianie podań do pustej bramki nie trafił Oduliński. Zawodnicy z Włoszczowej nie zamierzali na tym poprzestać i przeprowadzili kolejną groźną akcję, Oduliński minął dwóch obrońców Wisły, ale fantastyczną interwencją w sytuacji sam na sam popisał się Michalak. Zawodnicy Hetmana Włoszczowa minutę później przekonali się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Rafał Rosowicz dograł piłkę do Mateusza Michalskiego, ten odegrał ją do Pawła Krawczyka, który wrzucił piłkę w pole karne, gdzie czekał już na nią niepilnowany Grzegorz Kapica. Skrzydłowy Wisły przyjął piłkę klatką piersiową i oddał mocny strzał z prostego podbicia, Miernik był bez szans. Druga bramka Wiślaków podcięła skrzydła zawodnikom Hetmana. W 80 minucie spotkania za głupi faul z boiska wylatuje Mateusz Michalski. W samej końcówce meczu Hetman miał dwie dobre okazje do wywalczenia remisu, ale brakło celności przy strzałach z dystansu. Autor: Cez1925 - www.skswisla.futbolowo.pl, Bart1925 - Kielecka Piłka


--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Piaskowianka Piaski 0:1 Alit Ożarów

0:1 Zdybski (13)


Piaskowianka: Rybiński - Skuta, Dudek, Pietrasiewicz, Kwiatkowski - Woliński (65. Karasek), Faryna, Kozłowski (70. Przekaza), Łabądź - Iwański, Fatyga.

Alit: Rybus - Gierczak, Mazur, Zdybski, R. Buglewski (65. Jagodziński) - Gołda, Mianowany, Dwojak, Wójcik - M. Buglewski (71. Tomczyk), Stępień.

Lider z Ożarowa wystąpił we wczorajszym spotkaniu w osłabionym składzie, mimo to udało mu się wywieźć 3 punkty z Piasków. Wynik mógłby być wyższy jednak Mianowany nie wykorzystał karnego, a Gołda zmarnował dwie dobre sytuacje.

Paweł Rybiński, trener Piaskowianki Piaski: Szkoda straconych punktów, bo moja drużyna zagrała ambitnie, agresywnie, realizowała założenia taktyczne i wcale nie zasłużyliśmy na porażkę. Nasza gra wyglądała bardzo poprawnie do 16 metra od bramki Alitu. Im bliżej bramki przeciwnika, tym było gorzej. Chłopakom brakowało w polu karnym zimnej krwi i odrobiny szczęścia. Szkoda, bo mecze u siebie - nawet z liderem - powinniśmy wygrywać. Myślę, że remis w tym meczu byłby wynikiem sprawiedliwym.

Więcej zdjęć w Galerii [Zobacz]

Zdjęcia: Grzegorz Sojka

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Lp Drużyna M Z R P + - +/- Pkt
1. Alit Ożarów 16 10 4 2 29 14 +14 34
2. Juventa Starachowice 15 8 5 2 36 14 +22 29
3. Sparta Dwikozy 15 8 5 2 18 9 +9 29
4. Orlęta Kielce 15 7 5 3 24 15 +9 26
5. KSZO II Ostrowiec Św. 16 7 5 4 31 22 +9 26
6. Hetman Włoszczowa 16 7 5 4 27 19 +8 26
7. Partyzant Radoszyce 15 7 3 5 26 26 0 24
8. Wisła Sandomierz 16 7 2 7 19 24 -4 23
9. Sparta Kazimierza Wielka 16 6 5 6 32 24 +8 22
10. Spartakus Daleszyce 15 6 3 6 25 24 +1 21
11. Heko Czermno 16 5 5 6 27 26 +1 20
12. Piaskowianka Piaski 16 5 4 7 17 19 -2 19
13. GKS Rudki 15 5 3 7 14 21 -7 18
14. Łysica Bodzentyn 16 4 2 10 16 26 -10 14
15. OKS Opatów 16 3 1 12 11 37 -26 10
16. GKS Nowiny 16 2 0 14 12 46 -32 6


Komentarze
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz

Fatal error: Uncaught Error: Call to undefined function QueryScalar() in /home/kielecka/www/includes/comments_include.php:170 Stack trace: #0 /home/kielecka/www/news.php(220): showcomments('N', 'fusion_news', 'news_id', '416', 'news.php?readmo...') #1 {main} thrown in /home/kielecka/www/includes/comments_include.php on line 170