Notice: Constant _INCROOT already defined in /home/kielecka/www/news.php on line 21
Podsumowanie 19 kolejki III ligi (video, foto)

Garbarnia Kraków - Lubrzanka Kajetanów 6:0

1:0 Szewczyk (5)
2:0 Antas (8)
3:0 Pluta (45)
4:0 Brak (53 z karnego)
5:0 Brak (72)
6:0 Pluta (90)



Sędziował: P.Greń (Oświęcim)


Garbarnia: Żylski - Małota, Szewczyk, Pluta, Dygas (57 Nocoń) - Szymanowski, Brak, Kosowicz, Przeniosło (77 Juraszek) - Antas (77 Kosmal), Kuźma (57 Wojciechowski).

Lubrzanka: Trela - Siwek, Górecki, Woszczycki (70 Jagodzki), Franus (63 Borowiec)- K.Bracha, Cedro, Mosiołek, Treter - M.Bracha (75 Kopeć), Staszewski.

Bardzo źle zaczęło się to spotkanie dla drużyny z Kajetanowa. Najpierw po faulu Franusa na Antasie w polu karnym, już w 5 minucie prowadzenie z podyktowanego rzutu karnego gospodarzom dał Szewczyk. Po kolejnych 3 minutach, faulowany przy pierwszej bramce Antas, podwyższył z bliskiej odległości na 2:0. Swoje dogodne sytuacje na strzelenie kontaktowej bramki zmarnowali Mosiołek i Staszewski. Ten pierwszy przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem Garbarni, drugi zaś nie sięgnął głową piłki w dogodnej sytuacji podbramkowej. Jeszcze przed przerwą Garbarnia podwyższyła wynik, kiedy to po rzucie rożnym piłka trafiła do Pluty, który precyzyjną główką zdobył trzecią bramkę dla Krakowian. Kolejnego gola Lubrzanka straciła po drugim już w tym spotkaniu rzucie karnym, tym razem Górecki faulował zawodnika Garbarni. Szansę na honorowe trafienie zmarnował M.Bracha, po wyjściu na czystą pozycję nie zdołał opanować futbolówki. Potem grała tylko Garbarnia, kolejna bramka padła po dobitce. Trela tak niefortunnie sparował piłkę, po uderzeniu z rzutu wolnego, aktywnego w tym spotkaniu Antasa. Jednak okrasą tego festiwalu strzeleckiego była akcja z 90 minuty, Pluta przebiegł z piłką połowę boiska, zagrał klepkę z partnerem z drużyny i ustalił wynik spotkania na 6:0. Garbarnia udzieliła srogiej lekcji przyjezdnym.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Glink/Karpatia Gorlice 0:1 Czarni Połaniec

0:1 Meszek (55)


Sędziował: G.Jabłoński (Kraków)


Glinik: Grądalski - Zapała, Wacławik, Olejnik - Besbir, Olech (73' Pawełczak), Stępkowicz, Kijek, Kurek - Wisłocki, Stróżyk.

Czarni: Daniel - Korona, Janaszek, Witek, Łukawski - Sobierajski (80' Maciaś), Meszek, Obierak, J. Cecot (46' P. Cecot) - Mazurkiewicz (90' Maj), Janowski.

Glinik po przeciętnym meczu, przegrał u siebie z Czarnymi Połaniec. W pierwszej odsłonie obie drużyny stworzyły sobie przynajmniej po dwie okazje do zdobycia bramki. Gospodarze, po jednej z nich, tuż przed kończącym pierwszą połowę gwizdkiem arbitra, ratowali się wybiciem piłki z lini bramkowej. Mniej szczęścia mieli w 55 minucie, kiedy to Janowski, z prawej strony zagrał do Meszka, a ten wykazując się opanowaniem położył bramkarza Glinika i strzelił do pustej bramki. Po utracie gola z gospodarzy zeszło powietrze. Odzyskali wigor na kwadrans przed końcem, ale ataki piłkarzy Glinika rozbijane były przez dobrze grających obrońców lub wyłapywane przez golkipera Czarnych. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Korona II Kielce 1:0 Wierna Małogoszcz

1:0 Kozubek (90)


Sędziował: S.Krasny (Kraków)


Korona II: Małecki – Nawotczyński, Malarczyk, Szajna, Kal – Popławski, Nowak, Jędryka (90. Strzębski), Kozubek – Cichos (64. Jamróz), Michałek (81. Górecki)

Wierna: Pedrycz – Bętkowski (75. Foksa), Gołąbek, Grzyb, Piotrowski – Pawłowski, Kwaśniewski, Rogala, Hajduk (70. Kita) – Drej, Kowalski (78. Miernik)

Kielczanie, wzocnieni jak zawsze zawodnikami z pierwszej drużyny, przeważali piłkarsko w tym spotkaniu. Mimo to nie stwarzali sobie często okazji do zdobycia bramki. Do tego piłkarze Korony popełniali szkolne błędy. Najpierw Malarczyk stracił piłkę w okolicach swojego pola karnego, ale napastnik Wiernej nie umiał skorzystać z tego prezentu, posyłając piłkę wysoko nad bramką Kielczan. Następnie Popławski zagrał do bramkarza, a ten złapał piłkę w ręce. Kolejny raz walcząca ambitnie Wierna nie umiała zdobyć bramki. Po strzale Gołąbka z podyktowanego rzutu wolnego pośredniego, Małecki zdołał wybić piłkę na róg, rehabilitując się tym samym za wcześniejszą wpadkę. W drugiej połowie, Korona grająca skrzydłami stwarzała sobie więcej sytuacji podbramkowych. Niemoc strzelecką przerwał najlepszy na boisku wychowanek żółto-czerwonych Darek Kozubek, który strzałem po ziemi w ostatniej minucie meczu, zapewnił zwycięstwo Koronie. Pomimo porażki, Wierna w której składzie gra kilku wychowanków Błękitnych i Korony Kielce, zostawiła po sobie pozytywne wrażenie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Orlicz Suchedniów 2:1 Unia Tarnów

1:0 Wilk (18)
1:1 Witek (62)
2:1 Kubiec (79 z karnego)

Sędziował: Z.Górnicki (Kielce)


Orlicz: Shram - P. Chorab, Kibiec, Milcarz, D. Chorab - Ryński (66 Wojtasiński), Dulak, Jaworek (87 Wojtal), Ubożak, Hajduk (66 Gryz) - Wilk (73 Jaros).

Unia: Lisak - Niewola, Jędrusiak, Mikołajczyk, Pawlak - Radliński, Kazik (59 Kafel), Szczytyński, Witek (80 Węgrzyn) - Saratowicz, Wolański (72 Rodak).

Grający na wiosnę Orlicz, to zupełnie inna drużyna niż ta z jesiani. Dobrze przepracowany okres przygotowawczy procentuje w kolejnych spotkaniach. Pierwsza połowa meczu z tarnowskimi jaskółkami toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy zdobyli pierwszą bramkę po dośrodkowaniu Ubożaka. W polu karnym świetnie ustawiony Wilk, popisał się efektowną glówką, otwierając wynik. W tym czasie gra toczyła się głównie w środku pola. Po przerwie z większym animuszem zaczęła atakować, dążąca do wyrównania Unia. Przyniosło to efekt w 60 minucie. Po rajdzie prawą stroną Radlińskiego i zagraniu piłki wzdłuż bramki Orlicza, nieupilnowany przez obrońców Witek z bliska doprowadził do remisu. Wynik spotkania z rzutu karnego ustalił Michał Kubiec, dając kolejne ważne punkty dla zespołu trenera Majaka.

Marcin Wojtasiński (Orlicz): Mecz był wyrównanym spotkaniem, w którym mieliśmy kilka okazji do zdobycia bramki. Unia niczym nas nie zaskoczyła. Przy pierwszej bramce bardzo dobrze znalazł sie Radziu Wilk. Druga bramka dla nas to efekt ewidentnego faulu na Szymku Gryzie w polu karnym. Daliśmy sobie niepotrzebnie strzelić gola po błędzie naszej obrony, zawodnik Unii strzelał praktycznie do pustej bramki.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Puszcza Niepołomice 0:2 Dalin Myślenice

0:1 Górecki (72)
0:2 Nowak (79)

Sędziował: Solarz (Brzesko)


Puszcza: Kwedyczenko - Zajda, Rapacz, Lewiński, P. Morawski - Filipczak (46 Marcin Morawski), Michał Morawski(76 Kubiak), Bernas, Kusia - Kmak, Dutka (46 Zubel).

Dalin: Szuba - Myśków, Cygal, Pilch, Marchiński - Stelmach (62 Kęsek), Nowak, Muniak, Rojek (88 Moskal) - M. Górecki (78 R. Drobny), M. Drobny.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


LKS Nieciecza 5:0 Granat Skarżysko-Kam.

1:0 Smółka (13)
2:0 Cielczyk (16)
3:0 Fijał (28)
4:0 Prokop (39)
5:0 Smółka (85)



Sędziował: T.Piróg (Kraków)


Nieciecza: Baran - Kleinschmidt (46 Marzec), Jacek, Dzierżanowski, Cielczyk - Kot (46 Krauze), Prokop(61 Budzyński), Skiba, Kędzior - Fijał (46 Skowron), Smółka.

Granat: Żyła - Komarczyk, Chołuj,Derlądka, Dudek, Mojecki, Bąk, Laskowski, Mróz, Wereszczak(86.Koryciński), Białek.

W swoim kolejnym spotkaniu Granat Skarżysko przegrał na wyjeździe z liderem III-ligii małopolsko-świętokrzyskiej LKS Nieciecza  0:5 (0:4).

Pierwszy zaatakował Granat, już w pierwszej akcji na bramkę uderzał Laskowski jednak niecelnie. W trzeciej minucie na bramkę Żyły strzelał Smółka, po jego uderzeniu piłka minęła minimalnie lewy słupek bramki Granatu. Pięć minut później Koniarczyk dośrodkował w pole karne do Bąka, ale lepszy okazał się bramkarz gospodarzy łapiąc piłkę. Minutę później dobrze interweniował Żyła. W 10 minucie domagaliśmy się rzutu karnego, po starciu w polu karnym gospodarzy, jednak zamiast wskazania na ,,wapno" sędzia pokazał żółtą kartkę Wereszczakowi. Trzynasta minuta okazała się dla nas pechowa. Po dośrodkowaniu głową, uderzał Smółka pokonując Żyłę. W 16 minucie spotkania Granat przegrywał już 2:0. Po rozklepaniu naszej obrony, w sytuacji sam na sam, znalazł się Cielczyk i podwyższył wynik spotkania. W 21 minucie gospodarze przeprowadzili kontrę, po której w doskonałej sytuacji znalazł się Smółka, jednak z trzech metrów nie potrafił skierować piłki do bramki. Siedem minut później przegrywaliśmy już 3:0. Po nie najlepszej interwencji Żyły bramkę uzyskał Fijoł. W 32 minucie szybka kontra Granatu zakończona faulem na Mrozie. Do rzutu wolnego podszedł Chołuj, lecz uderzył wysoko ponad bramkę. Cztery minuty później Kot przebiegł z piłką pół boiska i w sytuacji sam na sam z Żyłą uderzał tuż obok słupka. W 39 minucie kolejny błąd Żyły - Granat po strzale Prokopa z rzutu wolnego przegrywał już 4:0.

W drugiej połowie trener Marcin Jałocha dokonał trzech zmian w swoim zespole i przez pierwsze 10 minut zaznaczyła się delikatna przewaga drużyny Niecieczy. W 55 minucie akcję przeprowadził Mojecki, a następnie został sfaulowany, za co Granat uzyskał rzut wolny. Do piłki doszedł Dudek, strzelając minimalnie obok spojenia słupka z poprzeczką bramki Barana. W 60 minucie na strzał z 17 metrów zdecydował się zawodnik z Niecieczy, tym razem piłka wylądowała w rękach Żyły. Pięć minut później na indywidualną akcję zdobył się Mojecki. Wszedł z piłką w pole karne, został sfaulowany, jednak sędzia nie zareagował. W 74 minucie Mróz zagrał idealnie do Laskowskiego, jednak obrońcy Niecieczy zażegnali niebezpieczeństwo. Osiem minut później, na strzał zdecydował się Mróz, jednak był on niecelny. Pięć minut przed końcem meczu błąd popełnił sędzia. Nie zauważył wysoko podniesionej nogi w polu karnym Smółki, który z najbliższej odległości ustalił wynik spotkania na 5:0.


Ostatecznie Granat po raz kolejny przywozi z meczu wyjazdowego bagaż bramek. Warto podkreślić, że sytuacja naszego klubu staje się, coraz bardziej dramatyczna. Na mecz do Niecieczy z niewiadomych przyczyn nie pojechali- Kołodziejczyk, Latos oraz Stefański.

My jako kibice zadajemy pytanie zarządowi, co dalej? Czy podejmie jakieś rozsądne decyzje, które poprawią obecną, tragiczną sytuację w klubie?? Czy poda się do dymisji?? Chyba już czas, aby nazwa naszego ukochanego klubu GRANAT nie stawała się pośmiewiskiem w środowisku piłkarskim!!!! Wstyd wracać po każdym meczu z bagażem pięciu goli nie mówiąc już o organizacji klubu, która w obecnej chwili bardziej przypomina A-klasowy LZS  niż   klub z 81-letnią tradycją niegdyś wizytówką naszego miasta.

Autor: Dariusz Łakomiec, Mariusz Busiek - www.zksgranat.info
Zdjęcia: Mariusz Busiek - www.zksgranat.info

Zdjęcia z meczu [Zobacz]


--------------------------------------------------------------------------------------------------------


Pogoń Staszów 0:1 Neptun Końskie

0:1 Kluska (25)


Sędziował: F.Robak (Kielce)


Pogoń: Król - Dutka, Lesiak (46.Baczewski), Krakowiak, Starba, Merchut, Matyja, Walasek, Rzepa, Malec (82.Batóg), Kosik (46.Sobieniak).

Neptun: Herda - Wojna (82.Leksycki), Lachowski, Ołtuszyk, Czaban, Skoczylas, Gałązka, Majewski, Brzoza, Banachowicz (90.Kosmal), Kluska.

Kolejna niespodzianka w III lidze małopolsko – świętokrzyskiej. Skazywany na „pożarcie” outsider Neptun Końskie pokonał staszowską Pogoń. Niestety poziom tego widowiska był łagodnie mówiąc żenujący jak na tą klasę rozgrywkową. Nic więc dziwnego, że trener miejscowych, Witold Złotnik nie krył swojego rozgoryczenia.

Zdobywcą gola na wagę 3 punktów był Tomasz Kluska.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------




Naprzód Jędrzejów 1:1 Hutnik Kraków

1:0 Fryc (25)
1:1 R. Gil (48)



Sędziował: Sz.Ubożak (Kielce)


Naprzód: Jankowski - Olszewski, Basąg, Styczeń, Dudek, Puchrowicz, Osiński, Kokosza, Ł.Gajda (62.D.Gil), Gągorowski, Fryc (78.Szota).

Hutnik:
Brzeziański - Jagła, Czajka, Pasionek, Niechcial, Dziadzio, Tabak, Pyciak (75.Chylaszek), Tarasek, Hajduk, R.Gil (63.Świątek).

Dużego formatu niespodziankę sprawił Naprzód Jędrzejów, który „urwał” punkty aspirującemu do awansu Hutnikowi Kraków. Na stadionie przy ulicy Sportowej 1, zjawiło się blisko 1000 kibiców z miejscowymi notablami na czele, a także liczna grupa kibiców gości.

Mecz rozpoczął się planowo od ataków przyjezdnych. Jednak znakomicie w bramce spisywał się Jankowski. Na posterunku był m.in. przy strzałach Pyciaka i Gila.

Krakowianie zostali za to skarceni w 23 minucie, kiedy to po błędzie obrońców, Fryc ominął Brzeziańskiego i umieścił piłkę w bramce Hutnika.

Gospodarze po zdobyciu gola przeszli do defensywy, wychodząc z groźnymi kontrami. Pierwsza połowa 1:0 dla podopiecznych Ireneusza Pietrzykowskiego.

Drugą połowę Hutnik rozpoczął bardzo zdecydowanie, co udokumentował w 48 minucie bramką Gila. Krakowianie próbowali wywieść z Jędrzejowa 3 punkty i zapamiętale atakowali bramkę Naprzodu. Dość powiedzieć, że w krótkich odstępach czasowych wykonywali oni, aż 4 rzuty rożne. Jednak skuteczność tego dnia nie była mocna stroną Hutnika. Za to Naprzód grając bardzo konsekwentnie mógł wyjść na prowadzenie. Końcówka to ogólny chaos na boisku i w rezultacie podział punktów.

Jest to duży sukces Naprzodu. Widać dobrą rękę trenera Pietrzykowskiego, którzy mimo osłabienia potrafili przeciwstawić się faworyzowanemu Hutnikowi. Z taka grą Jędrzejów może być spokojny o pozostanie w III lidze.

Relacja video z meczu na stronie www.itvjedrzejow.pl

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Komentarze
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz

Fatal error: Uncaught Error: Call to undefined function QueryScalar() in /home/kielecka/www/includes/comments_include.php:170 Stack trace: #0 /home/kielecka/www/news.php(220): showcomments('N', 'fusion_news', 'news_id', '442', 'news.php?readmo...') #1 {main} thrown in /home/kielecka/www/includes/comments_include.php on line 170