GKS Świniary 1:1 Piast Osiek

W meczu drużyn ze środkowej części tabeli padł remis. Bardzo blisko zwycięstwa był GKS Świniary, który przez znaczną większość spotkania prowadził. Dopiero w 90 minucie jeden punkt GKS - owi zapewnił Kopeć.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Podopieczni Jerzego Glibowskiego rozgromili przed własną publicznością Marola Jacentów różnicą aż 7 bramek! Do przerwy skromne 2:0 dla gospodarzy pozwalało myśleć drużynie Marola o wywiezieniu z Pawłowa choćby 1 punktu. Jednak po zmianie stron piłkarze GKS-u Arki pokazali kto jest lepszy w tym pojedynku dokładając kolejne 6 goli. O tym, że dominacja na boisku była o stronie popularnych „Świętych” może mówić chociażby sam wynik.

Lider tej grupy A-klasy pokonał na własnym boisku również aspirującego do awansu Piasta Stopnica 1:0. Po bardzo zaciętym spotkaniu to gospodarze zdołali sforsować obronę Piasta i pokonać golkipera ze Stopnicy. Za sprawą Macieja Kiljańskiego piłkarze Koprzywianki mogą dopisać na swoje konto kolejne 3 punkty i przybliżyć się do awansu do ligi okręgowej.

W najbliższym spotkaniu Koprzywianki nie zagra najlepszy strzelec tego zespołu - Łukasz Pyszczek, który będzie pauzował za kartki. Z kolei Konrad Pyszczek, z powodu złamania nogi nie wystąpi już w rundzie wiosennej.

Kamienna: H. Chrząstowski – Fąfara, Z. Wójcik, Kurek, Ł. Stąporek (37. Łodej), Jagieła, Synowiec, Siczek (58. Żłobecki), Kaczor (78. M. Zięba), Ochocki, Kosel (89. M. Wójcik)

Wisła Nowy Korczyn 3:4 Stal Kunów

0:1 Król - samobójcza (8)
0:2 Kwiecień (30)
1:2 Wesołowski (40)
1:3 Jałocha (50)
2:3 Sobczak (80)
2:4 Kwiecień (86)
3:4 Stępień (88)

Aż 7 goli mogli oglądać kibice w Nowym Korczynie, gdzie miejscowa Wisła podejmowała kunowską Stal. Lepiej mecz zaczęli przyjezdni. W 8 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do własnej bramki skierował obrońca Wisły Mariusz Król. Następnie w 13 min. Po strzale z rzutu wolnego Zielińskiego dobrą interwencją wykazał się golkiper Stali. W 16 min. Król miał szansę na zrehabilitowanie się swoim kolegom, jednak futbolówka po jego strzale ze stałego fragmentu gry z ok. 18 metrów trafiła prosto w mur złożony z zawodników z Kunowa. W 30 min. Konrad Kwiecień atomowym uderzeniem z ok. 17 metrów pokonał Gabora Sarneckiego. W 40 min. kibice mogli oglądać kolejne ładne trafienie w tym spotkaniu. W polu karnym przyjezdnych piłka trafiła pod nogi Wesołowskiego, który nie zastanawiając się ani chwili huknął jak z armaty i umieścił futbolówkę w siatce obok bezradnie interweniującego golkipera gości.

Po zmianie stron było równie ciekawie. Najpierw w 50 min. błędy Wiślackiej obrony wykorzystał Jałocha, który podwyższył prowadzenie na 3:1. Później była 71 min., kiedy to sędzia główny po konsultacji ze swoim asystentem ukarał za nie sportowe zachowanie kapitana Stali Roberta Haraźnego czerwoną kartką. W 80 min. kontaktowego gola dla Wisły zdobył Paweł Sobczak. Piłka po jego strzale nabrała dziwnej rotacji i wpadła do bramki obok zdziwionego bramkarza przyjezdnych. W 86 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka przeleciała całe pole karne, a z 5 metra do siatki wpakował ją Kwiecień. Ustanowieniem wyniku było trafienie z 88 min., kiedy to w zamieszaniu pod bramką najlepiej zachował się Stępień i umieścił futbolówkę w siatce.

Sokół Jachimowice 0:6 Zryw Zbigniewice

0:1 Pietrzyk(4)
0:2 Pacholczak – karny (26)
0:3 Pacholczak (37)
0:4 Pacholczak (39)
0:5  Pacholczak (40)
0:6 Pacholczak (80)

Piłkarze Zrywu Zbigniewice rozgromili w Jachimowicach miejscowego Sokoła aż 6:0. Konto bramkowe w tym spotkaniu podreperował sobie Przemysław Pacholczak. Szybko rozpracowali zawodnicy Zrywu defensywę Sokoła. Już w 4 minucie Emil Pietrzyk wpisał się na listę strzelców. Jednak nic nie zapowiadało takiego pogromu, gdyż obie drużyny prezentowały podobny poziom. W 26 minucie swój popis strzelecki zaczął Przemysław Pacholczak, tym razem jednak jeszcze z rzutu karnego. Między 37 a 40 minutą nastąpiły 3 minuty, które wstrząsnęły gospodarzami. Pacholczak bezlitośnie wykorzystywał błędy zawodników miejscowych wyprowadzając swój zespół na pięciobramkowe prowadzenie i zdobywając klasycznego hat-tricka. 10 minut przed końcem spotkania ponownie o sobie dał znać Pacholczak, który pewnym strzałem ustanowił wynik konfrontacji.

Klub ze Starachowic poprosił Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej o przełożenie pierwszych trzech kolejek rudny rewanżowej. Także spotkanie z Basztą Rytwiany zostało przełożone a termin rozegrania tego spotkania będzie znany niebawem. Już w najbliższą środę odbędzie się zebranie wyborcze, w trakcie którego ma zostać wybrane nowe władze MKS-u Star-u. Przypomnijmy, iż poprzedni zarząd podał się do dymisji.

Autor: Karol Gorzkowski – Kielecka Piłka
Współpraca: Kamil – Kielecka Piłka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------