- W porównaniu ze stylem gry który prezentowaliśmy w Ćmińsku mecz z rezerwami Lubrzanki II mogę ocenić bardzo wysoko. Tylko początek z naszej strony był nerwowy, potem nasza gra wyglądała tak jak powinna, czyli spokojne granie podaniami z poszanowaniem piłki – mówi Kieleckiej Piłce, Robert Drabik bramkarz Łącznej.

Beniaminek z Łącznej sprawił niespodziankę „urywając” punkty tak doświadczonemu zespołowi jak Lubrzanka. Zespół spod Suchedniowa rozpoczął już treningi na nowej płycie boiska, na którym rozgrywać będzie swoje mecze ligowe, więc można się spodziewać coraz lepszej gry w wykonaniu tego sympatycznego zespołu.

Kilka zdań o meczu przekazał Kieleckiej Piłce kibic Grodu: - Mecz Grodu z Leśnikiem był toczony w dobrym tempie i nie zabrakło w nim ostrej walki - szczególnie w środku pola.

Trudno tak pisać o swojej drużynie bo może sie to wydawać nieobiektywne ale według mnie Leśnik w meczu z nami nie zagrał tak jak powinien zagrać lider. Oni nie istnieli na boisku. Bramki, które straciliśmy wynikły z rozluźnienia sie po zdobytych przez nasz zespół bramkach.

Jak padały bramki dla Grodu:
21 minuta - Pierwsza bramka strzelona przez Roberta Zagdana padła po wcześniejszej ładnej wymianie piłki zawodników z Ćmińska i znakomitej asyscie Jacka Szafarczyka - Zagdan wyszedł sam na sam i pewnym strzałem obok bramkarza dał prowadzenie 1-0!

60 minuta - po zamieszaniu w polu karnym Leśnika, piłka trafiła po nogi Zagdana na 16 metrze a ten ładnym, precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości po raz drugi

63 minuta - Kamil Frączyk dostał podanie z lewej strony boiska wyszedł sam na sam, strzelił lobem nad bramkarzem i było 3-1

85 minuta - Rafał Kowalski znalazł się w dogodnej sytuacji podbramkowej, minął bramkarza i strzelił na pustą bramkę - wynik 4-2 dl Grodu

88 minuta - rzut rożny dla Grodu - Rafał Kowalski najlepiej ustawiony w polu karnym, strzałem głową ustala wynik meczu na 5-2 dla Grodu

Dzięki tej wygranej Gród pokazał, że ciągle będzie się liczył w walce o awans do Klasy A.

- Trener Leśnika w 60 minucie spotkania zdecydował się wpuścić na boisko Michała Dąbrowskiego w miejsce Sylwestra Gosa , co poskutkowało i Leśnik zdobył bramkę na 2:1. Ale chwile później błąd naszego bramkarza spowodował że Gród ponowie cieszył się ze zdobycia bramki i było już 3:1 . Wiarę na zremisowanie w 85 dał nam jeszcze Krzysztof Komorowski strzelając bramkę na 3:2 . Leśnik zaczął grać do przodu tym samym naraził się na dwie groźne kontry które bezlitośnie wykorzystali gospodarze . Tym samym Leśnik Zagnańsk odniósł pierwszą porażkę w rundzie wiosennej i 3 całym sezonie . Dzięki remisie Lubrzanki, Leśnik nadal jest na czele tabeli ale ma już tylko punkt przewagi nad drugą drużyną – relacjonuje Krzysztof Reczyński korespondent Kieleckiej Piłki z Zagnańska.

Opracował: As - Kielecka Piłka

Emocjonujący mecz można było obejrzeć w Nowinach, gdzie mecze w ramach rozgrywek o mistrzostwo Klasy B rozgrywa kielecki AZS WSU. Pierwszą połowę trzeba zapisać dla Klonówki, która w tej części gry dominowała na boisku. AZS próbował zagrozić gościom grą z kontry.

W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Przez około kwadrans gospodarze zaciekle atakowali, nie pozwalając Klonówce na skonstruowanie jakiejkolwiek akcji zaczepnej. Okres swojej dominacji AZS udokumentował zdobyciem bramki.

- W końcówce Klonówka „siadła na nas”, a ponownie graliśmy z kontry. Januchta zagrał do Hałata przekątną na 50 metr, który wbiegał z lewej strony. Uderzył po długim słupku i jak się okazało była to bramka na wagę 3 punktów – mówi zawodnik AZS -u

Ostatnie minuty meczu to „okupacja” pola karnego Kielczan. Jednak końcowy wynik ni uległ już zmianie.

Opracował: As - Kielecka Piłka

1:0 Serek
1:1 Kozera
2:1 Plech z rzutu karnego
2:2 Przeworski
2:3 Przeworski
2:4 Kamiński
2:5 Nowak
2:6 Nowak

- Po pierwszej połowie prowadziliśmy 2:1. Pod koniec pierwszej części gry musiał zejść jeden z naszych zawodników z powodu kontuzji. W drugiej połowie wyszedł nasz brak przygotowania i brak kondycji. Pogoda też dawała się we znaki – powiedział Kieleckiej Piłce zawodnik Victorii.

Goście zdominowali wydarzenia na boisku w drugiej połowie i w ciągu 20 minut strzelili 5 bramek.

Wyrównany mecz drużyn aspirujących do awansu do Klasy A. Wyżej w tabeli był Sokół i po tym meczu rozwiał nadzieje rezerw Wiernej na złapanie kontaktu z liderem ligi.

O wyniku zadecydowała bramka strzelona na początku drugiej połowy przez Wijasa.

Autor: Michał Stępień - Piaskowianka Piaski