GKS Świniary 2 — 2 GKS Arka Pawłów 1:0 Dominik Cieśla (15) 2:0 Sebastian Kołacz (37) 2:1 Dawid Mikos (65) 2:2 Radosław Pocheć (85) |
GKS Arka: Walkiewicz – T. Piwnik, Pająk, Pocheć, Dąbrowski, Wójtowicz, Lewandowski (75. K. Derlatka), Sz. G ębura, Lipa, M. Gębura, Mikos. |
Szkoleniowiec popularnych „Świętych” Jerzy Glibowski podsumowując pierwszą połowę spotkania powiedział: - My graliśmy, a gospodarze strzelali gole. Po przerwie piłkarzom GKS-u Arki udało się tylko odrobić straty i doprowadzić do remisu. Na więcej bramek nie starczyło bowiem już czasu. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
KS Tarłów 1 — 3 MKS Star Starachowice 1:0 Sebastian Rejowski (6) 1:1 Mateusz Jezulin (48) 1:2 Tomasz Opozda (50) 1:3 Marcin Chodniewicz – karny (58) |
MKS Star: Poński – Żak, Bzymek, Klepacz, Jędryka, Opozda, Jezulin, P, Kot (60. Krawczyk), Czajka (68. D. Kot), Chodniewicz, Strycharski (78. P. Kurek). |
Zawodnicy MKS-u Star jechali do Tarłowa na mecz z miejscowym KS-em po pewne 3 punkty. Ostateczny wynik umożliwił co prawda zgarnięcie całej puli przez graczy ze Starachowic, jednak początek spotkania nie ułożył się po myśli futbolistów z miasta ciężarówek. Bowiem już w 6 minucie bramkę dla gospodarzy zdobył Sebastian Rejowski i wyprowadził swój zespół na nieoczekiwane prowadzenie. Piłkarze outsidera tej grupy Klasy A nie sprostali zadaniu i nie zdołali dowieźć zwycięstwa do końcowego gwizdka sędziego. Zawodnicy MKS-u Star-u w 10 minut załatwili sprawę wyniku. Do wyrównania doprowadził w 48 min. Mateusz Jezulin, a wynik ustalił w 58 min. Marcin Chodniewicz. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Wisła Nowy Korczyn 4 — 4 Koprzywianka Koprzywnica 0:1 Łukasz Pyszczek (34) 0:2 Daniel Kuciński (38) 0:3 Łukasz Pyszczek (45) 1:3 Piotr Stępień (49) 2:3 Piotr Stępień (55) 3:3 Rafał Prędki (78) 4:3 Michał Róg (88) 4:4 Wojciech Ciach (89) |
Koprzywianka: R. Gołębiowski - Grdeń, Ciach, Nasternak, Chmielowiec - Mrozik, Piątkowski, Gach (63 G. Gawroński), Kuciński (75 Kruczek) - Ł. Pyszczek, Kiliański. Wisła: Smoliński - Poduszek, Modzelewski, Zieliński (46 Buczak), Misiewicz - Cygan, Sobczak, Róg, Sikora - Stępień (75 Odomirski), Prędki. |
Kibice w Nowym Korczynie już się przyzwyczaili, że mogą oglądać dużo bramek w meczu swoich ulubieńców. Tym razem miejscowa Wisła zremisowała wysokim stosunkiem, bo aż 4:4 z liderem Koprzywianką. Stratę tych dwóch punktów piłkarze lidera z Koprzywnicy mogą żałować. Jednak po wydarzeniach boiskowych powinni się cieszyć z jednego zdobytego punktu. W pierwszej części spotkania znacznie na placu gry przeważali gracze Koprzywianki. Po dwóch bramkach najlepszego strzelca tej grupy A Klasy Łukasza Pyszczka (40 trafień na koncie! – przyp. red.) oraz Daniela Kucińskiego zawodnicy lidera prowadzili, aż 3:0. W przerwie nikt nie przypuszczał, że spotkanie może zakończyć się inaczej, niż tylko wysokim zwycięstwem gości. Kibice zadawali sobie pytanie i licytowali się jakim wynikiem zakończy się to spotkanie. Po przerwie gracze Koprzywianki byli nieco zdezorientowani i zaskoczeni grą gospodarzy, którzy postawili wszystko na jedną kartę. Już w 3 min. po zmianie stron bramkę kontaktową zdobył Piotr Stępień. Piłkarze Wisły poszli za ciosem i zdobyli kolejne trzy bramki i wyszli na prowadzenie po strzale Michała Roga w 88 min. Jednak zaledwie minutę później doświadczeni gracze Koprzywianki za sprawą Wojciech Ciacha doprowadzili do remisu. W zespole Koprzywianki na słowa pochwały zasłużył 16-letni Dawid Buczak, który w drużynie seniorów w tym spotkaniu zadebiutował i pokazał się z dobrej strony. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Sokół Jachimowice 4 — 3 Marol Jacentów 1:0 Paweł Żurek – karny (3) 2:0 Damian Goździewski (30) 3:0 Paweł Klimont (65) 3:1 Sebastian Niedziela (67) 3:2 Sebastian Niedziela (73) 4:2 Dariusz Ostrowski (75) 4:3 Sebastian Niedziela (78) |
Sokół: Papka – Barwiński, Chmielewski, Grądziel, Grzesiak, Płaza, Ostrowski, Goździewski, Żurek, Marzec (55. Klimont), Bajak (60. Kamuda). |
Mecz sąsiadów w tabeli o większą stawkę niż nawet o przysłowiowe 6 punktów. Obie drużyny walczą o utrzymanie w A klasie, także do tego meczu przystąpiły bardzo zmotywowane i zdeterminowane. O czym może mówić chociażby sam wynik, a także wydarzenie na boisku. Już w 3 minucie meczu Dariusz Ostrowski wpadł z piłką w pole karne, gdzie został nieprzepisowo powstrzymywany przez defensora gości Kowalskiego. Sędzia główny Marcin Maziarz wskazał na „wapno". Jedenastkę na bramkę pewnym strzałem zamienił Paweł Żurek. Po takim rozpoczęciu można było przypuszczać, że będzie dużo emocji. W 30 min. tuż przed „16” gości faulowany został Patryk Marzec. Do piłki podszedł Damian Goździewski i tak perfekcyjnie uderzył futbolówkę, że ta wpadła do siatki obok zdezorientowanego i bezradnego golkipera przyjezdnych Zbigniewa Korpikiewicza. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej części spotkania ponownie od mocnego uderzenia zaczęli gospodarze. Jednak bramka Żurka z 48 min. została nie uznana, gdyż strzelec znajdował się na pozycji spalonej. W 60 min. po szybkiej kontrze graczy Sokoła i atomowym strzale w samo okienko Pawła Klimonta miejscowi prowadzili już 3:0. Przy tym stanie i jak się wydawało kontrolowanej sytuacji przez gospodarzy, przyjezdni w 67 min. zdobyli kontaktową bramkę. Gola zdobył grający bardzo dobre spotkanie 19-letni Sebastian Niedziela. Skrzydłowy zespołu z Jacentowa wkręcił w ziemię obrońcę Sokoła Jerzego Barwińskiego i strzelił obok bezradnego Damiana Papki. W kolejnych minutach wiatru w żagle nabierali piłkarze Marola i mający swój dzień Niedziela. W 73 min. wymieniony już zawodnik dołożył drugie trafienie i zmniejszył rozmiary porażki. Jednak nie na długo, bo tylko na dwie minuty, gdyż gracze Sokoła po ładnej akcji zdołali zdobyć czwartego gola. Strzał z dystansu Żurka i odbitą piłkę przez Korpikiewcza wykorzystał Ostrowski. Jednak ostateczne słowo należało do zawodnika Marola – Niedzieli, który ustrzelił hat-tricka. W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik mógł zostać bohaterem meczu. Jednak piłka po jego strzale z 10 metrów o centymetry minęła słupek bramki gospodarzy. Może cieszyć postawa piłkarzy Marola, którzy po przerwie potrafili odrobić 3-bramkową stratę i nawiązać walkę do ostatniego gwizdka sędziego, a to wszystko za sprawą młodego Sebastiana Niedzieli. Martwić może natomiast postawa zawodników Sokoła, którzy tylko o włos nie dali sobie wyrwać jakże cennych 3 punktów. Źródło: jachimowiceno1.futbolowo.pl -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Zryw Zbigniewice 5 — 2 Piast Stopnica 1:0 Grzegorz Dzieciuch (8) 1:1 Piotr Rajca (34) 2:1 Kamil Pietrzyk (35) 3:1 Kamil Pietrzyk (43) 4:1 Grzegorz Dzieciuch (50) 5:1 Przemysław Pacholczak (57) 5:2 Mateusz Kapusta (68) |
Zryw: Meszek - Sosnowski, E. Pacholczak (65 M. Dzieciuch), Żuraw, Dudek - Pietrzyk, Jońca, Papka (70 Biało) - Tworek, P. Pacholczak (85 Maniak). |
Gracze Zrywu Zbigniewice są już bohaterami wiosny. Z 10 spotkań rundy rewanżowej wygrali 9, w tym kontynuują serię 8 kolejnych zwycięstw! Tym razem rewelacji wiosny nie sprostali piłkarze Piasta ze Stopnicy. Kolejne dwie bramki zdobył Kamil Pietrzyk (14 bramek na koncie młodego zawodnika, z czego 11 w rundzie rewanżowej – przyp. red.), który na wiosnę w każdym spotkaniu wpisywał się na listę strzelców. Trafienie w tej konfrontacji zaliczył także wicelider klasyfikacji strzelców Przemysław Pacholczak (21 goli na koncie – przyp. red.). Jednak Przemek już chyba nie ma szans na dogonienie lidera klasyfikacji strzelców Łukasz Pyszczka z Koprzywianki, ponieważ traci do niego już 19 goli. Gracze Zrywu podtrzymując wspaniałą wiosenną passę nawiązali kontakt z czołówką i włączyli się do walki o awans. Na 3 kolejki przed końcem rozgrywek piłkarze Zrywu tracą do Baszty tylko 5 punktów. Rywalizacja w czołówce tabeli zrobiła się za sprawą graczy ze Zbigniewic bardzo ciekawa. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Stal Kunów 1 — 1 Baszta Rytwiany 0:1 Bartosz Buczkowski (25) 1:1 Łukasz Ronduda – samobójcza (35) |
Stal: Kania - K. Ronduda, Ł. Ronduda, Witek, K. Haraźny - R. Haraźny, Jałocha, Kwiecień, Górski - Kosowski, Buczkowski (46 Słapek). |
Wicelider z Rytwian, Baszta po czwartkowym remisie w zaległym spotkaniu w Starachowicach 1:1 z miejscowym MKS-em Star. W minioną niedzielę w meczu na szczycie zremisował w Kunowie z tamtejszą Stalą również 1:1. Stal, która walczyła o awans do wyższej klasy rozgrywkowej, po tym spotkaniu spadła na 5. lokatę i traci do Baszty, aż 8 punktów. Teraz już chyba nikt w Kunowie nie ma nadziej, że uda się wywalczyć awans. Ostatnio zawodnicy Baszty są w drobnym kryzysie, a już czują oddech na plecach futbolistów Zrywu, którzy mają tylko 5 punktów straty. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Kamienna Brody 2 — 1 Piast Osiek 1:0 Kamil Kiełbasa (31) 1:1 Bartłomiej Koronkiewicz (35) 2:1 Karol Kaczor (70) |
Kamienna: Sepioło - Żłobecki, M. Wójcik, Fąfara, Kiełbasa - Siczek, Łodej, Synowiec, Kosel - Kaczor (80 Jagieła), Ochocki (88 Stąporek). |
Ambitnie grający piłkarze Kamiennej pokonali przed własną publicznością graczy Piasta Osiek 2:1. Jednak konfrontacja nie należała do łatwych, zawodnicy biało-niebieskich musieli się dużo nabiegać żeby zainkasować komplet punktów. 3 oczka gracze z Brodów mogą dopisać sobie dzięki rewelacyjnemu uderzeniu z rzutu wolnego Karola Kaczora z 70 min. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
|
Zapowiedź:
Już w środę w Starachowicach zostanie rozegrane zaległe spotkanie pomiędzy piłkarzami MKS-u Star-u, a Kamienną Brody. Z uwagi na to, że jest to pojedynek derbowy możemy spodziewać się wielu emocji.
Najbiższa 24. kolejka zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ jest kilka ważnych i ciekawych spotkań. W Pawłowie miejscowa Arka podejmie w derbowym meczu Kamienną. Natomiast do Rytwian na spotkanie z tamtejszą Basztą pojedzie rewelacja wiosny Zryw Zbigniewice. Będzie to mecz na szczycie, który może zdecydować o awansie zwycięscy tej konfrontacji. Pojedynek sąsiadów w tabeli odbędzie się w Starachowicach, gdzie miejscowy MKS Star podejmie futbolistów GKS-u Świniary.
Kolejka 24 | ||||||||
Arka Pawłów | — | Kamienna Brody | Nd | 7 CZE 15:00 | ||||
Baszta Rytwiany | — | Zryw Zbigniewice | Nd | 7 CZE 15:00 | ||||
Piast Stopnica | — | Sokół Jachimowice | Nd | 7 CZE 15:00 | ||||
Marol Jacentów | — | Wisła Nowy Korczyn | Nd | 7 CZE 15:00 | ||||
Koprzywianka Koprzywnica | — | KS Tarłów | Nd | 7 CZE 15:00 | ||||
Star Starachowice | — | GKS Świniary | Nd | 7 CZE 15:00 | ||||
Piast Osiek | — | Stal Kunów | Nd | 7 CZE 17:00 |
Autor: Karol Gorzkowski - Kielecka Piłka