Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Transfery 2024

Rozgrywki
2023/2024
Ekstraklasa
I liga
II liga
III liga, gr.: 1, 2, 3
IV liga
Klasa okręgowa
Klasa A, gr. I
Klasa A, gr. II
Klasa A, gr. III
Klasa B, gr. I
Klasa B, gr. II
Klasa B, gr. III


Puchar Polski
Okręgowy PP

Junior starszy:
  CLJ U-19, makro,
  ŚLJS, wiosna
  okr.: 1, 2, 3; 4, 5, 6.
Junior młodszy:
  CLJ U-17, gr. B;
  ŚLJM: I liga, II liga;
  ŚLJM U-16;
  okr.: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7.

Trampkarz starszy:
  CLJ U-15, gr.: A, B, C;
  wiosna, gr.: A, B, C.
  ŚLTS, (bar.),
  okr.: 1, 2, 3, 4.
  wiosna:
    I liga: gr. 1, gr. 2;
    II liga.
Trampkarz młodszy:
  ŚLTM 1, ŚLTM 2, ŚLTM 3,
  wiosna: ŚLTM 2, ŚLTM 3,
  okr.: 1, 2, 3, 4;
  wisona.: 5, 6, 7, 8.

Młodzik starszy:
  ŚLMS1, ŚLM2 gr 1, gr. 2,
  wiosna: ŚLMS1,
    ŚLM2: gr 1, gr. 2,
  okr.: 1, 2, 3, 4, 5, 6;
  wiosna: 7, 8, 9, 10, 11.
Młodzik młodszy:
  ŚLMM 1, ŚLMM 2,
  wiosna: ŚLMS1,
    ŚLM2: gr 1, gr. 2,
  okr.: 1, 2, 3, 4, 5, 6;
  wiosna: 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13.

Kobiety:
    Ekstraliga,
    I liga,
    II liga płd., (płn.),
    III liga,
    IV liga,
    CLJ U-18.
    CLJ U-16.
    Puchar Polski.

2022/2023
Ekstraklasa
I liga
II liga
III liga
IV liga
Klasa okręgowa
Klasa A, gr. I
Klasa A, gr. II
Klasa A, gr. III
Klasa B, gr. I
Klasa B, gr. II
Klasa B, gr. III

Puchar Polski
Okręgowy PP

Junior starszy:
  CLJ U-19, makr.;
  ŚLJS 1, wiosna,
  ŚLJS 2, wiosna;
  okr.: 1, 2, 3, 4.
Junior młodszy:
  CLJ U-17, bar., fin.;
  ŚLJM, ŚLJM U-16;
  okr.: 1, 2, 3, 4.

Trampkarz starszy:
  CLJ U-15 (bar.),
    wiosna, bar., fin.;
  ŚLTS 1, wiosna,
  ŚLTS 2, wiosna;
  okr.: 1, 2, 3, 4, 5, 6.
Trampkarz młodszy:
  ŚLTM 1, wiosna,
  ŚLTM 2, wiosna;
  okr.: 1, 2, 3, 4.

Młodzik starszy:
  ŚLMS 1, wiosna,
  ŚLMS 2, wiosna,
  ŚLMS 3, wiosna;
  okr.: 1, 2, 3, 4, 5, 6,
    7, 8, 9, 10, 11, 12.
Młodzik młodszy:
  ŚLMM 1, wiosna,
  ŚLMM 2, wiosna;
  okr.: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8.

Kobiety:
    Ekstraliga,
    I liga,
    II liga płd., (płn.),
    III liga,
    IV liga,
    CLJ U-17.

Morawicka LF
Włoszczowska LPNH
Aktualnie online
· Gości online: 81

· Użytkownikw online: 0

· Łącznie użytkownikw: 117,395
· Najnowszy użytkownik: Blevin46555

Notice: Constant _INCROOT already defined in /home/kielecka/www/news.php on line 21
Podsumowanie 29 kolejki IV ligi


a Spartakus Razem Daleszyce 2:2 Juventa Starachowice

1:0 – Dariusz Meresiński (6)
1:1 – Konrad Tchurz (18)
1:2 – Maciej Kruk (45)
2:2 – Michał Rubak (62)

a


Spartakus: Marcin Kołomański – Marcin Banasik, Dariusz Jaguś (27. Kamil Michalczyk, 65. Szymon Wołcerz), Bogusław Mochocki, Szymon Siwonia, Michał Rubak, Michał Otawski, Dawid Banasik, Wojciech Dziurski (63. Mateusz Krężołek), Arkadiusz Pająk, Dariusz Meresiński (72. Łukasz Klimek)

Juventa: Tomasz Wróblewski – Artur Góra, Bartosz Gębura, Konrad Tchurz, Marcin Dudek, Grzegorz Tobiszewski, Maciej Kruk, Łukasz Gruszczyński, Karol Kopeć (90. Adrian Niewczas), Krystian Płusa, Dariusz Anduła


Początek spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze czwartkowego pojedynku. Juz w 6 min. w zamieszaniu przed polem karnym graczy z miasta ciężarówek najlepiej zachował się Dariusz Meresiński, który niemal tyłem obrócony do bramki zdołał oddać strzał, po którym piłka wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Tomasza Wróblewskiego nie dając golkiperowi starachowiczan żadnych szans. W 16 min. Dariusz Anduła obsłużył podaniem będącego przed „16” miejscowych Łuksza Gruszczyńskiego, jednak futbolówka po jego strzale poszybowała nad poprzeczkę. Minutę później kolejna dobra akcja gracze z nad Kamiennej. Krystian Płusa strzelał z rzutu wolnego z ok. 35 metrów, piłkę, która przeleciała pod murem odbił bramkarz Spartakusa, Marcin Kołomański, a dobijał z 5 metrów Anduła, jednak trafił w ręce golkipera gospodarzy. W 18 min. dośrodkowanie z rzutu rożnego Płusy, strzałem głową wykorzystał nie obstawiony na 5 metrze obrońca Juventy Konrad Tchurz, który doprowadził to wyrównania. W 38 min. w dość duży zamieszaniu pod bramką graczy ze Starachowic i strzale któregoś z piłkarzy Spartakusa, sytuację pewnym wybiciem wyjaśnił Wróblewski. W ostatniej minucie pierwszej części spotkania, po atomowym strzałem z przed „16” Macieja Kruka piłka tuż przy słupku wpadła do siatki obok bezradnego golkipera miejscowych. Na przerwę zawodnicy Juventy schodzili w o wiele lepszych nastrojach niż podopieczni Marka Mierzwy.
Na początku drugiej połowy dwa strzały z 16 metrów oddali piłkarze „żółto-niebieskich”. Przed szansą pokonania bramkarza miejscowych stanęli kolejno Płusa oraz Grzegorz Tobiszewski, jednak Kołomański wybił ich strzały na rzut rożny. W 55 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Płusy bramkarz wybił futbolówkę przed „16”, gdzie dopadł do niej ponownie Płusa, którego ponowne dośrodkowanie wylądowało w rękach golkipera Spartakusa. W 58 min. „Andzia” po indywidualnej akcji i rajdzie z piłką ponad 20 metrów z „piątki” strzelił nad poprzeczkę. W 60 min. ponownie przed szansą stanął Anduła, który z 11 metrów trafił prosto w bramkarza miejscowych. Kilka chwil później „Andzia” wpadł z piłką w „16” miejscowych i został ścięty przez defensora Spartakusa. Sędzia główny Andrzej Śliwa został jednak nie wzruszony i pewnym gestem kazał grać dalej. W 62 min. po raz kolejny w zamieszaniu w „szesnastce” graczy z naszego miasta zachowali się piłkarze „Spartakusa”. Konkretnie Michał Rubak, który wykorzystał błąd obrońców i zdobył wyrównującego gola dla swojego zespołu. W 72 min. Anduła obsłużył z koła środkowego, wchodzącego w pole karne Karola Kopcia, którego strzał minął o centymetry słupek bramki gospodarzy.
Po zakończonym pojedynku w Daleszycach i dobrej informacji z Rudek, gdzie miejscowy GKS pokonał Spartę Dwikozy, w Starachowicach zapanowała wielka radość z wywalczenia już po tejkolejce awansu do III ligi małopolsko- świętokrzskiej.

Żółte kartki: Bogusław Mochocki (Spartakus-Razem). Sędziował: Andrzej Śliwa (Pińczów). Widzów: 200.


Bramkę wyrównującą dla Juventy zdobył obrońca Konrad Tchurz (8) (fot. K. Gorzkowski)

Dariusz Anduła (biało-czarny strój) miał 3 doskonałe sytuacje do zdobycia bramki (fot. K. Gorzkowski)

Krystian Płusa (z prawej) miał swoje sytuacje do zdobycia bramki, jednak żadnej nie wykorzystał (fot. K. Gorzkowski)

Przygotował: Karol Gorzkowski - Kielecka Piłka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------


a OKS Opatów 2:0 GKS Nowiny

1:0 Dziewięcki (9)
2:0 Dziewięcki (53)
a


Opatów: Rak – Jasiński, Cielebąk, Dominik, Jankowski, Dzietko (46. Czaja), Rębowski, Waga (46. Rutkowski), Kroczek, K. Kostrzewa (78. Fraszczyk), Dziewięcki (68. S. Kostrzewa)

Nowiny: Pacanowski – Kaczor, Wilczyński, Rabiej, Michta, (56. Jastrzębski), Król, Szymkiewicz (75. Grudziński), Stanek, Sinkiewicz (68. Grudzień), Radek, Kołodziejczyk


Mecz pomiędzy dwiema „najsłabszymi?” drużynami w tym sezonie nie był porywającym widowiskiem na co zapewne wpłynęła także pogoda. W pierwszej połowie to goście stworzyli więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramki jednak nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego bramkarza OKS-u, który już w 7 minucie meczu na raty choć skutecznie zatrzymał uderzenie zawodnika z Nowin zza pola karnego. Dwie minuty później praktycznie pierwsza akcja Opatowa w tym meczu zakończyła się bramką. Karol Kostrzewa zagrał w pole karne a tam najszybciej do piłki dopadł Szczepan Dziewięcki, który uprzedzając zarówno obrońcę jak i bramkarza gości precyzyjnym lobem dał prowadzenie miejscowym. Kilka minut później znów Karol Kostrzewa dośrodkował w kierunku Szczepana Dziewięckiego jednak temu drugiemu zabrakło nie wiele aby skierować piłkę w światło bramki. W odpowiedzi goście stworzyli dwie bardzo groźne sytuacje do zdobycia bramki. Najpierw pojedynek sam na sam z napastnikiem przyjezdnych wygrał Tomasz Rak a kilka minut później po strzale z rzutu wolnego znów górą był bramkarz Opatowa. W ostatnich 10 minutach pierwszej połowy obie drużyny stworzyły jeszcze po jednej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu Karola Kostrzewy z rzutu rożnego bliski zdobycia bramki był Norbert Cielebąk, jednak jego uderzenie wybronił bramkarz Nowin a kilka minut przed zakończeniem pierwszej odsłony sam przed Rakiem znalazł się zawodnik Nowin jednak lobując bramkarza Opatowa pomylił się o pół metra i skończyło się na strachu dla miejscowych.

Na drugą połowę OKS wyszedł z dwoma zmianami, które wniosły nieco ożywienia w poczynania gospodarzy. Ta część meczu zaczęła się od groźnej sytuacji Opatowa. Karol Kostrzewa zagrał prostopadłą piłkę do Szczepana Dziewięciego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Nowin trafił w słupek bramki Pacanowskiego. Co nie udało się chwilę wcześniej udało się w 53 minucie meczu. Naciskani przez napastników OKS-u obrońcy gości popełnili błąd w wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego do której dopadł Szczepan Dziewięcki uprzedzając stopera Nowin i w sytuacji oko w oko z bramkarzem GKS-u sprytnym strzałem po raz drugi tego dnia pokonał Pacanowskiego dając dwubramkowe prowadzenie gospodarzom. W przeciągu kolejnego kwadransa to goście stworzyli dwie dobre okazje bramkowe ale najpierw zawodnik Nowin w sytuacji sam na sam z Rakiem posłał piłkę minimalnie obok słupka a 9 minut później groźny strzał pomocnika Nowin zza pola karnego zdołał sparować Tomasz Rak. Na 15 minut przed końcem losy meczu mógł rozstrzygnąć Sebastian Kostrzewa jednak po podaniu od swojego starszego brata Karola z kilku metrów trafił w słupek bramki Pacanowskiego. Na 10 minut przed końcem po raz ostatni w tym meczu groźną sytuację stworzyli goście jednak strzał zawodnika Nowin z rzutu wolnego zmierzający w okienko bramki Opatowa na rzut rożny sparował Rak i na tym emocje w tym meczu się zakończyły. OKS odniósł siódme zwycięstwo w tej rundzie jednak nadal zajmuje 15 miejsce w ligowej tabeli i aby myśleć o awansie choćby o jedną lub diwe pozycje musi wygrać w Czermnie oraz liczyć na korzystne rezultaty w meczach Rudek oraz Łysicy. W niedzielę OKS w ostatnim meczu sezonu wyjeżdża do Czermna gdzie zmierzy się z tamtejszym Heko.

Autor: OKS Opatów - Kielcka Piłka

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


a KSZO II Polvat Ostrowiec Św. 0:2 Heko Czermno

0:1 Starościak (32)
0:2 Marcioch (82)

a


KSZO II: Cira - Łatkowski, Nowik, Rębowski (64' M. Kapsa), Mikołajek, Persona, Kundra (32' Dybiec), Brytan (46' Michalski), Robaszek, Skwarliński (46' Gołasa), Nogaj

HEKO: Pyka - Foks, Morawski, Kolba - Mazur, Marcioch, Adamczyk, Majchrzak, Lech, Werner (55 Tanasiewicz), Starościak


Trener Sławomir Kaps dla "KSZO.net.pl": Wakacyjna forma i jak to było widać brak zaangażowania, brak determinacji i chęci zwycięstwa. To wszystko się złożyło na wynik meczu i jeszcze do tego fatalne błędy sędziego. Ale cóż, przeciwnik strzelił dwie bramki, myśmy to spotkanie przegrali, a szkoda. Trzeba grać do końca i prezentować lepszą formę, a tutaj widać zespół bez formy, który myśli już o wakacjach.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


a Wisła Sandomierz 0:3 Łysica Bodzentyn

0:1 Hajdenrajch (15)
0:2 Buguszewski (60)
0:3 Paweł Wijas (80)

a


Wisła: Marucha - Rosowicz (80, czerwona kartka), Hawrylak, Bryła, Z. Warzocha - Kapica, Sobiło (75. A. Warzocha), Kodyra, Bakalarski (46. Siudak) - Michalski (46. Ogrodnik), Drozdowski (60. Krawczyk)

Łysica: Ścisłowicz - Łapot, Maniara, Bracik, Kosecki - Chrzęszczyk (85. Kupis), Kotwica (76. Łapka), Kucała, Piotr Wijas (85. Kukulski) - Boguszewski, Hajdenrajch (72. Paweł Wijas)

Duży zawód spotkał dziś kibiców, którzy przybyli na stadion w Samborcu. Wisła nieoczekiwanie przegrała wysoko z Łysicą Bodzentyn i nie zapewniła sobie bezpiecznego miejsca już przed ostatnią kolejką. Słoneczna, aczkolwiek czasami deszczowa pogoda przywitała piłkarzy obu drużyn. Pierwsze pięć minut to przewaga gości, którzy od początku ruszyli na bramkę Maruchy. Dopiero w siódmej minucie Sandomierzanie zdołali zagrozić bramce przyjezdnych. Po dobrym odbiorze w środku pola długą piłkę w szesnastkę rywali posłał Rosowicz. Tam najwyżej wyskoczył Drozdowski, lecz po uderzeniu z główki trafił prosto w ręce bramkarza. Swoją przewagę Łysica potwierdziła w 10 minucie zdobywając pierwszego gola. Po szybkim kontrataku i przerzucie na drugą stronę boiska do Wijasa, podanie na 5 metr otrzymał Hajdenrajch i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Gospodarze mieli pretensje do sędziego, który chyba niesłusznie nie odgwizdał spalonego. W 15 minucie ponownie błąd popełnił sędzia, który tym razem nie odgwizdał rażącej ręki zawodnika z Bodzentyna w polu karnym Łysicy. Z minuty na minutę gra zaostrzała się, Wisła kontratakowała lecz żaden z zawodników nie potrafił zmienić niekorzystnego wyniku spotkania. W 16 minucie pierwszy rzut rożny dla gospodarzy. Przy chorągiewce ustawił się Bakalarski i dobrą wrzutką na długi słupek obsłużył Michalskiego, który głową zgrywał na 7 metr do Kapicy. Po chwili piłka ląduje w siatce ... niestety wbita ręką. Za to zagranie żółtą kartką ukarany ten ostatni. Do 30 minuty przeważała Łysica, a większość akcji toczyła się na połowie Wisły. W 33 minucie odważnym strzałem z 35 metrów popisał się Kodyra, niestety piłka tylko minęła poprzeczkę bramki Ścisłowicza. Trzy minuty później groźnie odpowiedziała Łysica. Po wrzutce z rzutu wolnego do piłki najwyżej wyskoczył jeden z zawodników z Bodzentyna, niepewnie Marucha. Na szczęście po dobitce piłka zatrzymała się na bocznej siatce bramki. Ostatnie 10 minut to przewaga Wisły. 70% akcji toczyło się na połowie rywala, niestety brakowało tego ostatniego podania. 

Po przerwie do ofensywy ruszyła Wisła. W 48 minucie swoją obecność na boisku dobrym uderzeniem zaznaczył Ogrodnik. Lecz i tym razem dobrze spisał się bramkarz gości, który sparował piłkę na rzut rożny. W 50 minucie po rzucie wolnym piłkę w światło bramki Łysicy posyła Kodyra. Niestety nikt nie zmienił toru lotu piłki i pewnie bramkarz. Dwie minuty później fatalny kiks bramkarza Sandomierzan i do wybicia zmuszony Siudak. Do piłki dopada jeden z zawodników gości i posyła prostopadłą piłkę wzdłuż bramki. Na szczęście nikt nie zamykał. W 54 minucie żółtą kartką ukarany Sobiło. Przez cały czas trwa wyrównana walka o każdy metr boiska, zawodnicy nie oszczędzają się czasami uciekając się do nieczystych zagrań 58 minucie rzut rożny dla Łysicy, wrzutkę w pole karne dobrze wykorzystał Boguszewski i mamy drugiego gola dla przyjezdnych. Sandomierzanie po rozpoczęciu nacierają z jeszcze większą determinacją. Siedem minut później kolejny rożny tym razem dla gospodarzy. Najwyżej wyskakuje Bryła, lecz dobrze piąstkuje bramkarz. Wisła wciąż atakuje - bezskutecznie. W przeciągu minuty ukarany dwoma żółtymi kartkami, a w konsekwencji czerwoną zostaje Rosowicz. Pierwszą żółtą kartką w 80 minucie za obrazę sędziego liniowego i tuż po wznowieniu gry drugą za faul na zawodniku wychodzącym na czystą pozycję. W 83 minucie na boisku leży zawodnik z Bodzentyna, gdy przy piłce utrzymuje się Wisła goście domagają się wybicia piłki, lecz gdy momentalnie do piłki dochodzi Łysica kontynuują grę. Właśnie w tym momencie po zamieszaniu w polu karnym wynik spotkania ustanowił Paweł Wijas. Przed końcem spotkania szansę miały jeszcze obie drużyny po stałych fragmentach gry w postaci rzutów rożnych. W 90 minucie dobra dwójkowa akcja Krawczyka i Ogrodnika zakończona mocnym strzałem z woleja sprzed pola karnego - pewnie bramkarz. Niespełna minutę później po wybiciu Ścisłowicza, wygrana w powietrzu piłka przez Warzochę i zagranie do Krawczyka, lecz i tym razem piłka nie trafiła do siatki gości.

Autor: Bart1925 - Kielecka Piłka

--------------------------------------------------------------------------------------------------------



a Partyzant Radoszyce 2:1 Sparta Kazimierza Wielka

a


Partyzant: Winckowicz - Przygodzki, Kula, Komisarski, Wójcik (Dymek), Łuszczyński , Zaliński, Luzar (Staciwa), Dzwonek (Filipczak), Słoń, Francuz

 

W Boże Ciało Partyzant Radoszyce na własnym stadionie podejmował drużynę Sparty Kazimierzy Wielkiej. Mecz Był dobrym widowiskiem obie jedenastki grały bardzo ofensywnie. Pierwszą bramkę ku zdziwieniu kibiców Partyzanta zdobyli zawodnicy Sparty. Bardzo dobrze podanie z lewej strony w pole karne dostał Malara i nie dał żadnych szans bramkarzowi gospodarzy, więc mieliśmy 0:1. Potem do ataku ruszyli piłkarze z Radoszyc i już kilka minut pózniej padło wyrównanie . Po ładnej składnej akcji formalności dopełnił Konrad Dzwonek i było już 1:1. Piłkarze jednej i drugiej drużyny tworzyli ładne akcje po których powinny paść bramki. W 30 minucie spotkania Partyzant obejmuje prowadzenie dobrą akcje kończy atomowym strzałem Wiesław Francuz. Potem Sparta mogła wyrównać a Partyzant powinien strzelić trzecia bramkę znakomitej sytuacji nie wykorzystał Mirosław Słoń który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. Także do przerwy 2:1 dla gospodarzy. Druga połowa meczu również obfitowała w sytuacje bramkowe. Kilka krotnie Sparta zagroziła bramce Winckowicza ale ten bronił bez zarzutu. Partyzant też miał swoje sytuacje najlepszą nie wykorzystał Mirosław Słoń który będąc w sytuacji sam na sam minął bramkarza ale w ostatniej chwili jego strzał zablokował jeden z defensorów jedenastki z Kazimierzy. Tak więc ppod bardzo dobrym spotkaniu Partyzant Radoszyce pokonał Spartę Kazimierzę Wielką 2:1 i awansował na 5 miejsce w ligowej tabeli.

Autor: Mateusz 12 - Kielecka Piłka

--------------------------------------------------------------------------------------------------------



a Piaskowianka Piaski 1:2 Hetman Włoszczowa

0:1 Oduliński (6)
0:2 Oduliński (19)
1:2 Faryna (35)

a


Piaskowianka: Rybiński – Bąk, Pietrasiewicz (75. Karyś), Więckowski, Łabądź, Wijas, Faryna, Kozłowski (70. Przekaza), Karasek (86.. Misztal), Woliński (55. Iwański), Fatyga

Hetman: Miernik – Podsiedlik, Kozieł, Szwajkowski (46. Zaganiacz), Wroński, Oduliński, Orzeł, Fidera, Rak (70. Gawron), Musiał (78. Małek), Skiba (83. Łukasik)


Mecz rozpoczął się obiecująco dla gospodarzy, po wrzutce z prawej flanki do pozycji strzeleckiej doszedł napastnik Piaskowianki, jednak przestrzelił. Na ripostę Hetmana nie musieliśmy długo czekać, 2 minuty później Oduliński dostał świetne podanie i stanął „oko w oko” z bramkarzem Piaskowianki, piłkę lobując bramkarza umieścił w bramce. Niewiele brakowało aby obrońca w ostatniej chwili wybił futbolówkę, jednak sędzia po chwili zastanowienia wskazał na środek boiska. Na kolejną akcję gości nie musieliśmy długo czekać, w 12 minucie strzał oddał Skiba, a bliski dobitki był Oduliński, tym razem jednak zabrakło mu szczęścia i precyzji. Ku uciesze licznie zgromadzonej na stadionie grupie kibiców przyjezdnych 5 minut później Hetman zdobył drugą bramkę. Tym razem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Musiała piłka trafiła znów do Odulińskiego, ten strzałem głową w długi róg bramkarza podwyższył wynik. Były to jego bramki numer 12 i 13 w tym sezonie. Bezpieczny wynik nazbyt uspokoił naszych zawodników, którzy oddali pole gry rywalowi, zaowocowało to groźnymi sytuacjami pod bramką Miernika. W 28 minucie popisał się on ładną interwencją, ale 13 minut później był już bezradny. Zawodnik Piaskowianki pokonał go ładnym strzał z rzutu wolnego z około 25 metra. Kontaktowa bramka widocznie natchnęła gospodarzy, którzy mieli okazję na wyrównanie jeszcze przed przerwą, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zawodnik Piaskowianki popisał się efektownym, lecz na szczęście bardzo niecelnym strzałem. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-2. Drugą część gry oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Najlepsza jak się później okazało sytuacja do wyrównania dla gospodarzy pojawiła się w 51 minucie, z bliskiej odległości strzelał napastnik gospodarzy jednak Miernik pokazał, że ma świetny refleks i zdołał wybić piłkę. Z nadejściem następnym minut tępo meczu siadło, atakowała Piaskowianka, a Hetman ograniczał się do nielicznych kontrataków. Żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku, a po ostatnim gwizdku arbitra wystrzeliły szampany.





Autor:
Łukasz Włodarski - Kielecka Piłka
Wideo: DuDi - Kielecka Piłka

--------------------------------------------------------------------------------------------------------



a GKS Rudki 4:3 Sparta Dwikozy

1:0 – Sławomir Kosmala (6)
1:1 – Jacek Kościelny (18)
2:1 – Mirosław Rubinkiewicz (32)
2:2 – Michał Hołody (34)
3:2 – Mirosław Rubinkiewicz (53)
4:2 – Sławomir Kosmala – karny (58)
4:3 – Radosław Leszczyński (81)

a


Rudki: Dawid Rafalski – Bartosz Borowiec (46. Dawid Dawidowicz), Cezary Brzozowski, Artur Mikos, Paweł Sado, Sławomir Kosmala, Daniel Kubiakowski, Marcin Wojciechowski, Grzegorz Kępa (80. Patryk Barucha), Dariusz Kowalski (70. Mariusz Łebek), Mirosław Rubinkiewicz (70. Konrad Kowalski)

Sparta: Marcin Cena – Damian Prarat (70. Radosław Leszczyński), Grzegorz Rzeszutek, Piotr Stępień, Jacek Laptacz, Krzysztof Smykla, Tomasz Głuch, Jacek Kościelny (46. Piotr Giedzion), Ryszard Gaweł, Michał Hołody, Krzysztof Wartoń

Bardzo zacięte spotkanie i dużo bramek obejżeli kibice w Rudkach w meczu ich pupili ze Spartą z Dwikóz. W pierwszych 45 min. to dwukrotne zdobywanie prowadzenia przez podopiecznych Arkadiusza Bilskiego i również dwukrotne doprowadzanie do remisu przez graczy prowadzonych przez Adama Mażysza.
W drugiej części konfrontacji było nie mniej ciekawie. Mirosław Rubinkiewicz wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową wpakował piłkę do siatki. Zaledwie 5 min. później Rubinkiewicz wpadł z piłką w pole karne przyjezdnych i został ścięty przez obrońcę Sparty Jacka Leptacza. Sędzia główny Tomasz Fulara ukarał zawodnika żółtym kartonikiem i podyktował rzut karny dla graczy GKS-u. Pewnym egzekutorem „jedenstaki” okazał się Sławomir Kosmala, który strzałem tuż przy lewym słupku pokonał golkipera gości Marcina Cenę. Przy prowadzeniu piłkarzy z Rudek 4:2 sytuacja na boisku wydawała się być kontrolowana. Jednak zaraz po swoim wejściu kilku wyśmienitych sytuacji do zdobycia podwyższenia wyniku nie wykorzystał Konrad Kowalski, który na różne sposoby próbował pokonać Cenę. W 81 min. po akcji prawą flanką i przewagą liczebną w „16” GKS-u, futboliści Sparty zdobyli trzeciego gola. W końcówce kilkoma dobrymi i udanymi interwencjami wykazał się młody golkiper ekipy z Rudek Dawid Rafalski, który z najwyższym trudem wybijał piłki i nie dał się pokonać juz więcej w tym pojedynku.

Żółte kartki: Jacek Leptacz (Sparta). Sędzował: Tomasz Fulara (Ostrowiec Świętokrzyski). Widzów: 300.


Mirosław Rubinkiewicz został „ścięty" w polu karnym przez doświadczonego obrońcę Sparty Jacka Leptacza (fot. K. Gorzkowski)

Sławomir Kosmala (pierwszy z lewej) pewnym strzałem wykorzystał jedenastkę (fot. K. Gorzkowski)

Dariusz Kowalski (11) miał kilka szans na zdobycie bramki (fot. K. Gorzkowski)

Konrad Kowalski (przodem) i Piotr Giedzion (15) stoczyli wiele indywidualnych pojedynków (fot. K. Gorzkowski)

Przygotował: Karol Gorzkowski - Kielecka Piłka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------


a Orlęta Kielce 2:3 Alit Ożarów

0:1 Wójcik 22, 
0:2 Mianowany 34
1:2 Roter 44
1:3 Gierczak 47 (k)
2:3 Koclęga 90


a

Alit: Rybus - Gołda, Mazur, Drdzeń, Gierczak, R. Buglewski, M. Buglewski (75. Dwojak), Mianowany, Wójcik, Kilijański (46. Zdybski), Stępień (80. Ziemniak)


Pierwsza połowa przebiegała w dosyć wyrównanym poziomie. W 22 minucie Wojcik strzela bramkę z dystansu i na 1-0. Po uzyskaniu jednobramkowej przewagi piłkarze Alitu zaczęli grać zdecydowanie lepiej. W 34 minucie Mianowany strzela bramkę i podwyższa wynik na 2:0. W 44 minucie dało o sobie znać najlepszy strzelec Orląt Roter który strzela bramkę dająca szanse na pozyskanie chociaż 1 punktu. W drugiej części meczu obydwie drużyny strzelają po jednej bramce. Alit z rzutu karnego a Orleta akcji całego zespołu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------


IV liga
1.   Hetman Włoszczowa 30 63 52–28 19 6 5 15 38 30–  9 12 2 1 15 25 22–19 7 4 4
2.   Juventa Starachowice 30 58 66–26 17 7 6 15 31 39–  8 9 4 2 15 27 27–18 8 3 4
3.   Sparta Dwikozy 30 53 52–32 15 8 7 15 36 35–11 11 3 1 15 17 17–21 4 5 6
4.   Orlęta Kielce 30 48 47–35 14 6 10 15 27 29–16 8 3 4 15 21 18–19 6 3 6
5.   Sparta Kazimierza Wielka 30 47 61–41 14 5 11 15 28 43–24 9 1 5 15 19 18–17 5 4 6
6.   KS Czermno 30 46 50–34 13 7 10 15 27 30–12 8 3 4 15 19 20–22 5 4 6
7.   Partyzant Radoszyce 30 46 49–49 13 7 10 15 28 30–18 8 4 3 15 18 19–31 5 3 7
8.   Alit Ożarów 30 46 44–34 13 7 10 15 27 27–17 8 3 4 15 19 17–17 5 4 6
9.   Spartakus Daleszyce 30 39 47–48 11 6 13 15 27 26–15 8 3 4 15 12 21–33 3 3 9
10.   KSZO II Ostrowiec Świętokrzyski 30 39 51–42 10 9 11 15 23 30–16 6 5 4 15 16 21–26 4 4 7
11.   Piaskowianka Piaski 30 36 33–49 10 6 14 15 21 22–22 6 3 6 15 15 11–27 4 3 8
12.   Łysica Bodzentyn 30 35 30–39 10 5 15 15 24 17–12 7 3 5 15 11 13–27 3 2 10
13.   Wisła Sandomierz 30 33 30–70 10 3 17 15 23 19–25 7 2 6 15 10 11–45 3 1 11
14.   GKS Rudki 30 33 28–42 9 6 15 15 19 17–21 5 4 6 15 14 11–21 4 2 9
15.   OKS Opatów 30 30 30–63 9 3 18 15 21 18–20 6 3 6 15 9 12–43 3 12
16.   GKS Nowiny 30 20 26–64 5 5 20 15 14 14–24 4 2 9 15 6 12–40 1 3 11
 



W ostatniej kolejce zagrają:

GKS Nowiny Spartakus Razem Daleszyce Nd 14 CZE 10:00
Heko Czermno OKS Opatów Nd 14 CZE 17:00
Juventa Starachowice Orlęta Kielce Nd 14 CZE 17:00
Alit Ożarów GKS Rudki Nd 14 CZE 17:00
Sparta Dwikozy Piaskowianka Piaski Nd 14 CZE 17:00
Hetman Włoszczowa Partyzant Radoszyce Nd 14 CZE 17:00
Sparta Kazimierza Wielka Wisła Sandomierz Nd 14 CZE 17:00
Łysica Bodzentyn KSZO II Polvat Ostrowiec Św. Nd 14 CZE 17:00

Komentarze
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.