W pierwszym odcinku nowego cyklu, w którym specjalnie dla naszego serwisu na trzy pytania odpowiadać będą zawodnicy, trenerzy oraz działacze z województwa świętokrzyskiego, zapraszamy do lektury mini wywiadu z liderem klasyfikacji strzelców III ligi małopolsko-świętokrzyskiej i super-snajperem Juventy-Perfopol Starachowice, 27-letnim Dariuszem Andułą.
Dariusz Anduła (na pierwszym planie) pod koniec spotkania w Połańcu, gdzie piłkarze Juventy-Perfopol pokonali miejscowych Czarnych 2:1 (fot. K. Gorzkowski)
Kielecka Piłka: - W ostatnim spotkaniu ligowym z Garbarnią Kraków strzeliłeś dwie bramki, które mają potrójną wartość. Po pierwsze i najważniejsze dały twojej drużynie 3 jakże cenne punkty, po drugie dały ci prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców III ligi oraz po trzecie twoimi golami wraz z drużyną udowodniliście, że zespół z województwa świętokrzyskiego wcale nie jest gorszy do drużyny z województwa małopolskiego. Jak ocenisz ten ostatni występ i te dwa trafienia?
Dariusz Anduła: - Każda bramka w meczu w jakimś stopniu jest ważna. Po to wychodzimy na boisko i gramy, żeby strzelić tą jedną bramkę więcej niż przeciwnik i wygrać. W tym meczu nam się ta sztuka udała. Zespół z Krakowa, jest bardzo poukładaną drużyną, dobrze operującą piłką. My w tej konfrontacji mieliśmy lepszą skuteczność i więcej szczęścia, które jest także potrzebne w tej dyscyplinie, jaką jest piłka nożna. Każdy zawodnik, który wystąpił w tym meczu zagrał bardzo ambitnie, wszyscy się staraliśmy za wszelką cenę ten pojedynek wygrać i pokazać, że nie jesteśmy gorsi od zespołu z małopolski. Wydaje mi się, że nie mamy się czego wstydzić, jednak jak zwykle w ostatnich meczach doprowadzamy do nerwowej końcówki. Mogliśmy spokojnie to spotkanie wygrać, daliśmy sobie strzelić gola i końcówka była bardzo nerwowa. Udało nam się dowieźć zwycięstwo do końca i z tego trzeba się cieszyć.
Jeśli chodzi o klasyfikację najlepszych strzelców to nie patrzę na razie na to. Gram przede wszystkim dla zespołu, a drużyna gra na mnie. Jestem od tego żeby zdobywać bramki, na razie wszystko wychodzi po myśli i mam nadzieje, że tak będzie dalej.
KP: - Jak opaska kapitańska zmieniła Dariusza Andułę na boisku?
D.A.: - Nie powiedziałbym, że funkcja kapitana drużyny zmieniła mnie i moje zachowanie na boisku. Jestem jednym z bardziej doświadczonych zawodników, bo jak wiadomo nasza drużyna jest bardzo młoda, a koledzy z zespołu mi zaufali. Podczas gry tak jak w każdym meczu staram się wyjść, walczyć i pokazać na tyle na ile mnie stać. Także uważam, że opaska kapitana nie zmieniła mnie jako zawodnika. O to jak się spełniam jako kapitan trzeba zapytać kolegów z drużyny (śmiech).
KP: - Recepta Dariusza Anduły na strzelanie bramek?
D.A.: - Wydaje mi się, że recepty nie ma (śmiech). Każdy napastnik ma jakieś swoje mocne strony, mi się wydaje że w moim przypadku jest to po prostu szybkość. Jeśli chodzi o sytuacje, które zespół stwarza to przede wszystkim trzeba się cieszyć, że jakoś ze skutecznością jest w miarę w porządku. Różnie to nie raz bywało, bywało słabiej, ale w tej chwili jestem na dobrej drodze i jakoś to wszystko wychodzi.
KP: - Dziękuje za rozmowę.
Przygotował i rozmawiał: Karol Gorzkowski