Olimpia Pogoń Staszów | 2–0 | MKS Stąporków |
1 — 0 2 — 0 Pogoń: MKS Stąporków: |
Sędziował: Jacek Kubicki (Kielce). |
Goście do Staszowa przyjechali bez dwóch podstawowych graczy Dawida Iwanka oraz Michała Żyły, którzy nie mogli uczestniczyć w meczu z powodu kontuzji. Stadion w Staszowie został wypełniony po brzegi.
Pierwszą połowę odważnie rozpoczęli zawodnicy Stąporkowa, już w 1 minucie bliski zdobycia bramki był Rafał Plewniak. Goście w pierwszym kwadransie gry mieli przewagę, ale nie potrafili jej wykorzystać. Jak to mówią: "niewykorzystane sytuację lubią się mścić" — gospodarze w pierwszej poważnej sytuacji podbramkowej zdobyli bramkę. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłkę do bramki skierował Piotr Matyja uprzedając Mateusa Gwizda. W 33 minucie na strzał zza pola karngo zdecydował się obecny lider strzelców IV ligi świętokrzyskiej Sławomir Jedynak, ale piłka trafiła w słupek i obrońcy Pogoni oddalili zagrożenie.
Po zmianie stron ponownie zaatakowali przyjezdni, ale brakowało skuteczności. Ciekawa sytucja miała miejsce w 56 minucie spotkania. Dośrodkowanie z rzutu wolnego przez Roberta Ciekalskiego pewnie wyłapuje Paweł Król, po czym rozpędzony Artur Polakowski wpadł w bramkarza Pogoni. Obaj zawodnicy leżeli na murawie przez około trzy minuty, a gdy zawodnik Stąporkowa się podniósł, główny arbiter Jacek Kubicki ukarał go czerwoną kartką. W 86 minucie drugą bramkę dla gospodarzy zdobył Przemysław Rzepa ustalając wynik spotkania.
Fotogaleria ze spotkania dostępna tutaj.
(fot. rzelik17)
(video: rzelik17)
Źródło: własne, mksstaporkow.futbolowo.pl
|