GKS Nowiny | 2–0 | Victoria Skalbmierz |
1 — 0 2 — 0 GKS Nowiny: |
Pierwsze 10 minut tego spotkania jednak należało do gości, którzy dwukrotnie zatrudnili Pacanowskiego – oba strzały po rzutach wolnych. Najpierw w 5 minucie po zagraniu ręką jednego z obrońców Nowin pomocnik gości strzela bardzo precyzyjnie z 20 metrów nad murem, lecz bramkarz miejscowych wybija piłkę na rzut rożny. W 7 minucie kolejny stały fragment gry, dośrodkowanie w pole karne, ale i tym razem strzał głową napastnika przyjezdnych „paruje” na rzut rożny Pacanowski. Gospodarze w tym okresie grają bardzo niedokładnie i nie potrafią skonstruować ani jednej dobrej akcji ofensywnej. Po 10 minutach mecz się wyrównuje, gospodarze coraz częściej stwarzają ciekawe sytuacje, lecz i im brakuje odpowiedniego wykończenia. Optyczną przewagę posiadają goście, ale ich akcje bez problemu rozbija dobrze dysponowana defensywa gospodarzy. Po kilkunastu minutach walki i gry w środku pola nadchodzą dwie minuty, które „wstrząsnęły” drużyną gości. W 27 minucie gospodarze wykonują rzut rożny. Mocne dośrodkowanie Króla wybijają obrońcy gości i stają sądząc, że piłka opuści plac gry. Do niej przed linią końcową boiska „dopada” Kaczor i dokładnie dośrodkowuje na głowę Ołtuszyka, który z 3 metrów kieruje piłkę do bramki wykorzystując fatalne gapiostwo przyjezdnych. Mijają dwie minuty i gospodarze cieszą się ze zdobycia drugiej bramki. Rzut wolny prawie z połowy boiska wykonuje Rabiej, mocno zagraną piłkę na 16 metr trąca Stawiarski, ta spada pod nogi Grudnia, który przy pierwszej próbie strzału nieczysto w nią trafia, lecz ta szczęśliwie ponownie spada pod jego nogi i przy wydatnej pomocy obrońcy, od którego nóg się odbija po raz drugi trafia do „siatki” gości.
Jak się później okazało były to jedyne celne strzały gospodarzy w tej części spotkania. Obie drużyny jeszcze stworzyły sobie po jednej dogodnej sytuacji w tej części gry, ale najpierw w 32 minucie strzał głową zawodnika ze Skalbmierza mija światło bramki a w odpowiedzi Grudzień zamiast oddać strzał z pola karnego próbuje dograć piłkę do Króla, lecz robi to na tyle niestarannie, że pomocnik miejscowych nie ma szans, aby opanować ją w obrębie boiska. Tak więc pierwsza połowa meczu kończy się dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy, którzy okazali się „zabójczo” skuteczni.
Druga połowa już jest mniej ciekawa od pierwszej. Mało w niej dokładnych zagrań za to dużo walki i fauli. Po jednym z nich w 65 minucie spotkanie drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymuje Bogucki i gospodarze przez blisko pół godziny muszą grać w liczebnym osłabieniu. Goście ze Skalbmierza nie potrafią jednak tego wykorzystać a ich schematyczne ataki kończą się na dobrze dysponowanej defensywie gospodarzy. Ta myli się tylko raz, kiedy to Ołtuszyk źle oblicza lot daleko wybitej piłki przez obrońcę gości i w sytuacji „oko w oko” z Pacanowskim znajduje się kapitan przyjezdnych. Zawodnik gości próbuje „lobować” golkeepera miejscowych, lecz robi to na tyle niedokładnie, że piłka po koźle odbija się od zewnętrznej części słupka i wychodzi w pole. Gospodarze, którzy po czerwonej kartce skoncentrowali się na bronieniu korzystnego wyniku starają się wyprowadzać kontry, lecz tylko jedna z nich mogła im przynieść powodzenie, ale w dogodnej sytuacji strzał 17-letniego Szewczyka minimalnie mija słupek bramki gości.
Mecz kończy się zwycięstwem gospodarzy, którzy pomimo słabszej postawy niż do tego przyzwyczaili swoich kibiców odnoszą cenne zwycięstwo na drużyną Victorii, natomiast dla gości jest to trzecia porażka z rzędu i aby myśleć o dołączeniu do czołówki piłkarze ze Skalbmierza muszą zacząć wreszcie gromadzić punkty i zostawiać więcej zdrowia na boisku niż to miał miejsce w spotkaniu w Nowinach.
|