Świeżo „upieczony” lider z Morawicy będzie gościł na boisku pogromcy poprzedniego lidera, czyli Zenitu Chmielnik. Gospodarze „zluzowali” z pierwszego miejsca Lechię Strawczyn i teraz zapewne będą chcieli powtórzyć swój wyczyn ze środy. Zadanie to będzie o tyle trudne, że podopieczni Jacka Pawlika może nie grają tak skutecznie jak poprzedni przeciwnik ze Strawczyna, ale są drużyną bardzo dobrze poukładaną zwłaszcza „od tyłu”, co pokazały ostatnie mecze tej drużyny, a to oznacza, że gra z „kontry”, którą Zenit preferował w środę będzie trudniejsza do zrealizowania. Niemniej jednak na ciężkim i grząskim boisku wynik tej konfrontacji jest sprawą otwartą.
Lechię Strawczyn czeka kolejny trudny wyjazd tym razem do sąsiada zza miedzy, czyli Zrywu Łopuszno. Zawodnicy Mariusz Ludwinka, pomimo że nie zachwycili w meczu z LZS-em Samborzec, to wreszcie przełamali niemoc strzelecką i zdobyli komplet punktów. W meczu z byłym liderem, który zdecydowanie jest silniejszy od ostatniego przeciwnika o komplet „oczek” będzie o tyle trudniej, że goście podrażnieni środową porażką na własne życzenie będą dążyć do zwycięstwa, a przy ewentualnej porażce Moravi da im to powrót na fotel lidera. A, że obie drużyny są najskuteczniejsze w ofensywie spośród wszystkich ekip klasy okręgowej zapowiada się niezłe widowisko okraszone sporą ilością bramek.
Piłkarze Lechii Strawczyn (fot. G. Sojka).
GKS Nowiny, który w tej kolejce nie grał wyjeżdża do 15 w tabeli Baszty Rytwiany. Gospodarze napędzili sporo strachu „ekipie” z Morawicy długo nie pozwalając na strzelenie sobie bramki. To pokazuje, że w takich pojedynkach nawet drużyna skazana przed meczem na porażkę potrafi solidnie zapracować na nerwowość w szeregach faworyta. Niemniej jednak zdecydowanym faworytem do zwycięstwa są niepokonani jak dotychczas na wyjeździe goście. Gospodarze natomiast mogą liczyć, że ostatnie słabsze mecze w wykonaniu Nowin nie skończą się na boisku w Rytwianach, co pozwoli im na „ugranie” punktów przed kolejnymi ciężkimi spotkaniami.
W Sędziszowie miejscowa Unia podejmuje „rewelacyjnie” grających w tej części rundy zawodników beniaminka z Samsonowa. Goście, którzy w swoich meczach nastawiają się na grę z kontry czynią to na tyle skutecznie, że od półtorej miesiąca są niepokonaną drużyną na boiskach okręgówki. Tym razem zmierzą się z zespołem, który niezwykł oddawać punkty na własnym boisku przeciwnikom (bilans 4-1-1) i zapewne nie są faworytem tego spotkania, ale jak pokazała ostatnia kolejka być nią nie muszą, aby postarać się o niespodziankę. Gospodarze natomiast muszą zagrać o „całą pulę”, gdyż po słabszym początku pozwoli im to na utrzymanie kontaktu z czołówką a przy korzystnych rozstrzygnięciach w Łopusznie i Chmielniku nawet awansować o trzy pozycje w górę tabeli.
Grająca „w kratkę” na wyjazdach Nidzianka Bieliny (po 3 zwycięstwa i porażki) wybiera się do niepokonanych na własnym boisku zawodników Skały Tumlin. Podopiecznych Dariusza Góreckiego czeka bardzo ciężka końcówka rundy i miejsce w dolnych rejonach tabeli może stać się na dłuższy czas ich niekoniecznie bezpiecznym „azylem”. Stąd też zawodnicy z Tumlina muszą wykorzystać atut własnego boiska a będzie to o tyle trudne, że w Nidziance bardzo dobrze funkcjonuje duet Adamczyk – Pindral Mateusz, który już zdobył dla swojego zespołu wiele bramek, a szczególnie ten drugi bardzo dobrze sobie radzi na „ciasnych” boiskach.
Nie zaznająca smaku zwycięstwa od 8 kolejki drużyna Victorii Skalbmierz wybiera się do „czerwonej latarni” ligi Zorzy Tempa Pacanów. Ten mecz może być przełamaniem dla obu drużyn. Goście, po przymusowej pauzie spróbują wykorzystać fakt, że drużyna gospodarzy zapomniała jak „smakuje” zdobycz punktowa, natomiast miejscowi słabszą postawę gości w ostatnich meczach. Jednak zdecydowanym faworytem, bez względu na ostatnio uzyskiwane wyniki są goście, a ich ewentualna strata punktowa może być „gwoździem do trumny” dla niektórych ludzi związanych z zespołem.
Drużynie Koprzywianki nie wyszła rehabilitacja za „lanie” w Strawczynie, gdyż niespodziewanie dla nich również lepsi w środę okazali się goście z Samsonowa. Teraz również nie będzie lekko, pomimo tego, że sobotni przeciwnik, drużyna Wichru Miedziana Góra zajmuje dopiero 14 miejsce to od czasu zmiany trenera powolutku gromadzi punkty i małymi kroczkami wydostaje się poza strefę zagrożoną spadkiem. Po dwóch porażkach z rzędu to „widmo” zdecydowanie zbliżyło się do gospodarzy, a kolejna taka porażka zwłaszcza na własnych „śmieciach” pomimo jeszcze niewielkiej przewagi punktowej zbliża do „tego dna”.
W Rudkach spotkają się dwie drużyny, które od początku rundy „rozczarowują” swoich kibiców na całej linii. Spadkowicz z IV ligi zamiast walczyć o ponowny powrót do wyższej klasy musi skupić się na walce o utrzymanie. Dobrym momentem jest sobotnia konfrontacja z LZS-em Samborzec, drużyną która przeżywa bardzo poważny kryzys i nawet jej działacze nie są w stanie zrozumieć takiego stanu rzeczy. Ewentualne zwycięstwo gospodarzy pozwoli odbić się od ostatniej Zorzy Tempa Pacanów a „ściągnąć” w strefę bezpośredniego zagrożenia ekipę gości. Faworytem tego pojedynku są bez wątpienia gospodarze, ale i oni nie raz już „zawodzili” swoich kibiców podczas tej rundy.
Pauzuje OKS Opatów.
Na prośbę Kieleckiej Piłki przygotował Tomasz Rabiej - trener GKS-u Nowiny
22 bramek | Krzysztof Pach (Zryw) |
18 bramek | Przemysław Gołuchowski (Lechia), Daniel Latos (Zryw), Rafał Piotrowski (Lechia) |
Zobacz pełną klasyfikację strzelców |
|